Sport

Decyzje Hansiego Flicka dotyczące Szczęsnego i Lewandowskiego - zaskakujące prognozy!

2024-11-30

Autor: Piotr

15. kolejka hiszpańskiej LaLiga rozpoczęła się w piątkowy wieczór. Mallorca, po przegranej 0:1 z Valencią, zdołała odwrócić losy meczu i wygrała 2:1, co pozwoliło im awansować na piątą lokatę w tabeli. Zespół Valencii spadł na 18. miejsce. W sobotę na Montjuic zagrają FC Barcelona z Las Palmas, a pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 14:00.

Zdecydowanie oczekiwanym składem na mecz Barcelony jest zestawienie, jakie przewidują media. "As" oraz "Sport" mają zgodne opinie co do dziewięciu nazwisk: Inakiego Peni, Julesa Kounde, Pau Cubarsiego, Inigo Martineza, Alejandro Balde, Gaviego, Pedriego, Raphinhi i Roberta Lewandowskiego. Nie ma wskazówek, które sugerowałyby, że Hansi Flick zdecyduje się na Wojciecha Szczęsnego w bramce, ponieważ Pena dobrze radzi sobie jako kataloński odpowiednik Manuela Neuera, efektywnie interweniując i zabezpieczając defensywę.

W kwestii Roberta Lewandowskiego również nie przewiduje się niespodzianek, gdyż Polak nie ma żadnego rywala na swojej pozycji. Po ostatnich niepowodzeniach FC Barcelony w Primera Division (porażka z Realem Sociedad i remis z Celtą Vigo), drużyna potrzebuje stabilności i nie może sobie pozwolić na eksperymenty w składzie.

Jedyną różnicą w prognozach obu dzienników jest kwestia lewego skrzydła. "As" stawia na Daniego Olmo, mimo jego ostatnich problemów zdrowotnych, podczas gdy "Sport" typuje Pablo Torre, co mogłoby przesunąć Fermina Lopeza na lewą flankę.

FC Barcelona pozostaje liderem LaLiga z 34 punktami, mając 4 punkty przewagi nad Realem Madryt. Las Palmas natomiast zajmuje 17. miejsce z 12 punktami na koncie, co wskazuje na poprawę formy po zmianie trenera.

Prognozowany skład Barcelony na mecz z Las Palmas przedstawia się następująco: Pena - Balde, Martinez, Cubarsi, Kounde - Gavi, Pedri, Fermin Lopez - Olmo/Torre, Lewandowski, Raphinha.

Jakie będą dalsze losy obu drużyn? Czy Barcelona utrzyma pozycję lidera? Na to pytanie odpowiedzi poznamy po sobotnim meczu.