Mirosław Zbrojewicz, znany polski aktor i emeryt, otwarcie przyznał, że przez długie lata musiał walczyć o przetrwanie finansowe, co ujawnia ciemną stronę życia artysty.

Aktor, który zyskał największą popularność dzięki kultowym rolom w filmach takich jak "Chłopaki nie płaczą" oraz "Kiler", przez długie lata zmagał się z niskimi zarobkami, zwłaszcza w teatrach. W wywiadzie, który udzielił czasopismu "Pani", Zbrojewicz ujawnia dramatyczne szczegóły swojego życia: "Bardzo długo, do 50. roku życia, byłem głodny. Nie wystarczało mi do pierwszego. Za bardzo przywiązałem się do teatru, za mało zabiegałem o telewizję, film i chałturę".

Jego ciężka sytuacja finansowa zmusiła go do korzystania z pomocy rodziny: "Siedzieliśmy w kieszeni u mojej mamy, u teściowej. To były niby drobne pieniądze na przeżycie, ale potrzebowaliśmy ich" - przyznał aktor.

W rozmowach Zbrojewicz często podkreśla, jak niskie są zarobki w polskim teatrze, mówiąc: "Ludziom się wydaje, że zarabiamy miliony, a aktorzy w teatrach są na tej samej drabince, co personel sprzątający". Choć Zbrojewicz zdobył sławę, nie uchroniło go to przed problemami finansowymi.

Jego córka, Katarzyna Zbrojewicz, również odniosła się do trudnych zarobków ojca: "Moi rodzice pracowali tylko w teatrze, gdzie zarabiało się wtedy beznadziejne pieniądze. Zresztą teraz też nie są to pieniądze, z których można przeżyć, jak się ma dużą rodzinę". Zbrojewicz jest ojcem trojga dzieci, a jego trudności finansowe sprawiły, że życie było dla rodziny wyzwaniem.

Dopiero gdy Zbrojewicz zaczął występować w filmach, jego sytuacja miała szansę się poprawić. Po roli w "Chłopaki nie płaczą" nie zarobił jednak znacznej sumy pieniędzy. Jego córka wspomina, jak po wyjeździe do Szwecji, w pracy z Robinem Williamsem, Miras zarobił wystarczająco, by kupić markowe dżinsy, co w jej oczach uczyniło go wreszcie "wielkim aktorem". I mimo tego, że grał w znanych produkcjach, nadal musiał polegać na pracy w teatrze, co pokazuje brutalną prawdę o zarobkach aktorów w Polsce.

To przygnębiające odzwierciedlenie życia artystów w Polsce skłania do refleksji nad wartością pracy twórczej i realnymi trudnościami, z jakimi borykają się twórcy kultury. Czy przełomowe zmiany w systemie wynagrodzeń dla artystów to tylko marzenia? Obecna sytuacja pokazuje, że realistyczne zarobki powinny stać się priorytetem, aby zapewnić godne życie tym, którzy tworzą sztukę.