Doda, popularna piosenkarka, została skazana wyrokiem z 24 marca 2024 roku na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 100 tys. zł grzywny. Jej były mąż, Emil S., otrzymał natomiast dziewięć miesięcy bezwzględnego więzienia, półtora roku prac społecznych oraz również 100 tys. zł grzywny na rzecz skarbu państwa. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ponieważ obie strony złożyły apelacje.

14 stycznia 2025 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa związana z tą sprawą. Prawnicy obu stron argumentowali swoje stanowska, jednak Doda nie była obecna na sali. Jej adwokat, Krzysztof Stępiński, podkreślił kruchość psychologiczną swojej klientki i zauważył, że media wywierają ogromną presję.

— Mówiłem o sądzie opinii społecznej, który opiera się na nieprawdziwych informacjach, które krążą w mediach. Uważam, że ta sprawa bezwzględnie powinna być rozwiązywana przez niezawisły sąd, a nie przez publiczne osądy — stwierdził Stępiński.

Prawnik Emila S. miał odmienny punkt widzenia, próbując wykazać, że jego klient nie miał żadnych złych intencji i szukał pokojowego rozwiązania konfliktu. Twierdził, że Emil zwrócił się do prawnika w dobrej wierze, chcąc zakończyć spór, a jego działania były źle zrozumiane.

Zaskoczeniem były słowa adwokata Haidara, Jerzego Jurka, który podkreślał, że Doda była zaangażowana w cały proceder i zażądał surowszego wyroku. Podkreślał również, że zeznania różnych świadków są obciążające i że media powinny być mniej zaangażowane w sprawy sądowe.

— Nie mogę uwierzyć, że wszyscy są świadomi tej sytuacji, a główni podejrzani są zatrzymywani w sposób chaotyczny. Dowody są jednoznaczne — stanowczo mówił Jurek.

Ostateczne werdykt sądu ma zapaść pod koniec stycznia, a Doda i Emil S. ponownie staną przed obliczem sprawiedliwości. Z niecierpliwością czekamy na wynik tej kontrowersyjnej sprawy, która nieprzerwanie wzbudza emocje wśród fanów i mediów. Jakie konsekwencje finansowe i karne czekają na popularną piosenkarkę? Z pewnością te wydarzenia będą miały dalszy ciąg!