Dolar traci grunt pod nogami!

Amerykańska waluta przeżywa gwałtowne osłabienie, a euro korzysta z tej sytuacji, osiągając najwyższe poziomy wartości od trzech lat! Para EUR/USD zbliża się do granicy 1,15, co nie miało miejsca od lutego 2022 roku.

Eksperci komentują sytuację

Michał Stajniak, analityk z domu maklerskiego XTB, wskazuje, że dolar "wyprzedawany jest praktycznie na każdym rynku". Zauważa również, że w relacji do japońskiego jena dolar osiągnął nowe, niskie poziomy, a w stosunku do franka szwajcarskiego notowania są najniższe od pamiętnego uwolnienia tej waluty przez bank centralny.

Zaskakujące spadki w Polsce

Na rodzimym rynku sytuacja również nie napawa optymizmem dla posiadaczy dolarów. W piątek po południu kosztował on zaledwie 3,78 zł, podczas gdy jeszcze w poniedziałek osiągał wartość ponad 3,92 zł. To wielki spadek – w pewnym momencie dolar był nawet poniżej 3,75 zł, co nie zdarzyło się od połowy 2021.

Wzrost wartości euro

W międzyczasie sytuacja euro wygląda diametralnie inaczej. Po okresie umocnienia polskiego złotego, w czwartek i piątek euro zyskało na wartości, zbliżając się do granicy 4,30 zł. Czy to oznacza dalsze wahania na rynku walutowym?

Czynniki wpływające na dolara

Łukasz Zembik z OANDA TMS Brokers zwraca uwagę, że dolar znalazł się pod presją spadkową z powodu obaw o spowolnienie gospodarcze w USA. Dodaje także, że niższe wskaźniki inflacji zwiększają oczekiwania na obniżki stóp procentowych przez Fed w nadchodzących miesiącach.

Co to oznacza dla nas?

Z perspektywy konsumentów w Polsce, tani dolar może oznaczać tańsze importy, ale także wyzwania dla eksporterów. Warto obserwować, jak te zmiany wpłyną na nasze portfele i gospodarkę jako całość w najbliższych miesiącach.