Donald Trump przyciąga uwagę opinii publicznej swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami o możliwości startu w wyborach na trzecią kadencję. Lider senackiej większości John Thune wskazał podczas rozmowy z NBC, że republikanie doskonale zdają sobie sprawę, iż jest to niemożliwe bez zmiany konstytucji. "Myślę, że ciągle zadajecie to pytanie, a on prawdopodobnie dobrze się bawi" — zauważył Thune.

Również Chuck Grassley, reprezentujący Iowa, odniósł się do tych spekulacji, mówiąc: "Nie powinienem odpowiadać na to pytanie. Przeczytaj konstytucję". To jasne stwierdzenie podkreśla granice możliwości ubiegania się o trzecią kadencję, co może być dla wielu republikanów tematem żartów.

Steve Scalise z Los Angeles zauważył, że Trump często wygłasza różnorodne pomysły i koncepcje, które niekoniecznie mają na celu ich wdrożenie, ale raczej inicjowanie konkretnych dyskusji. Przypomniał również o innych reakcyjnych pomysłach Trumpa, takich jak zakup Grenlandii czy budowa Kanału Panamskiego, co potwierdza, że jego strategia często opiera się na prowokowaniu dialogu, a nie na realnych planach.

Z drugiej strony, Jasmine Crockett z Teksasu nie pozostawiła na Trumpie suchej nitki: "Konstytucja nie jest opcjonalna, proszę pana. To nie reality show — to rzeczywistość. Dwie kadencje, to wszystko" — napisała na platformie X, tym samym podkreślając wagę przestrzegania prawa.

Warto dodać, że Trump, podczas ostatnich rozmów z przewodniczącym Izby Reprezentantów Mike'em Johnsonem, zadał mu pytanie o możliwość kandydowania ponownie, jednak szybko dodał z uśmiechem: "Mike, lepiej, żebym cię w to nie wciągał", co wywołało salwy śmiechu wśród obecnych polityków. Johnson nazwał to "ewidentnym żartem".

Te kontrowersyjne wypowiedzi Trumpa sprawiają, że temat jego przyszłości politycznej wciąż pozostaje gorącym tematem w amerykańskiej polityce. Co sądzisz o możliwości jego powrotu? Czy to tylko chwyt marketingowy, czy może coś więcej? Oczekuj na dalsze analizy i komentarze w tej sprawie!