W Owalnym Gabinecie miało miejsce ekskluzywne spotkanie pomiędzy Donaldem Trumpem a Markiem Rutte, podczas którego omawiano kluczowe sprawy dotyczące bezpieczeństwa w NATO. Trump ponownie wyraził swoje obawy dotyczące zbyt niskiego wydatku na obronność przez większość krajów członkowskich NATO. - Pamiętam, że Polska inwestowała znacznie więcej w bezpieczeństwo. To było naprawdę imponujące i zrobiło na mnie wrażenie - podkreślił prezydent USA.

Podczas tej samej konferencji prasowej Trump pochwalił także Rutte jako znakomitego premiera Holandii.

Dziennikarze pytali Trumpa o możliwe zawieszenie broni w Ukrainie. Prezydent wyraził nadzieję, że Rosja podejmie odpowiednie kroki. - Putin wygłosił obiecujące oświadczenie, ale muszę przyznać, że nie było ono wystarczające - dodał Trump, zaznaczając, że chciałby przeprowadzić rozmowę z rosyjskim przywódcą.

W międzyczasie Władimir Putin był sceptyczny wobec propozycji 30-dniowego zawieszenia broni. Podczas konferencji z Aleksandrem Łukaszenką stwierdził, że Rosja popiera rozejm, ale istnieją pewne „niuanse”, zwłaszcza w kontekście obwodu kurskiego. Putin zauważył, że zamrożenie konfliktu mogłoby obecnie przynieść korzyści Ukrainie, jednak brakuje jeszcze konkretnych uzgodnień.

Putin podkreślił, że docenia Trumpa za jego wysiłki w negocjacjach dotyczących wojny w Ukrainie. - Jesteśmy za propozycjami zawieszenia broni, ale nasza wizja zakłada długotrwały pokój - zaznaczył.

Co więcej, podczas wtorkowych rozmów ukraińsko-amerykańskich w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej Ukraina zgodziła się na propozycję natychmiastowego zawieszenia broni. Propozycja obejmuje działania zarówno w powietrzu, na wodzie, jak i na wszystkich frontach.

W czwartek do Moskwy przyleciał specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff, którego misją jest przekonanie Putina do przyjęcia propozycji zawieszenia broni. Obserwatorzy podkreślają, że postawa zachodnich przywódców i determinacja Ukrainy mogą przyczynić się do przełomu w trwającym od lat konflikcie.