Na konferencji prasowej związanej z objęciem przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, Donald Tusk odniósł się do głośnej sprawy Marcina Romanowskiego, który szuka schronienia na Węgrzech. Premier podkreślił, że Polska przejmuje prezydencję po Węgrzech, co jest symbolicznym krokiem w kierunku odbudowy wartości demokratycznych w Europie.

Tusk wskazał, że przestępcy uciekający przed wymiarem sprawiedliwości nie powinni być milczącymi ofiarami polityki. „Ci, którzy czują się winni przestępstwom, ci, którzy uciekają przed sprawiedliwością, będą się chować w krajach, gdzie władze są im przychylne”, powiedział premier.

W kontekście Marcina Romanowskiego, Tusk stwierdził, że jego ucieczka jest wyraźnym dowodem na to, jak głęboko zakorzeniona jest korupcja w polskim państwie. „Nie ma wątpliwości, że ci, którzy kradli, już dawno powinni ponieść konsekwencje swoich czynów. Teraz szukają schronienia u polityków, którzy są do nich podobni”, dodał Tusk, krytykując Węgrów i ich przywódcę Viktora Orbana za przesłanianie sprawiedliwości.

Jak się okazuje, w Polsce trwają prace nad nowymi przepisami, które mają na celu zwalczanie korupcji i przestępstw finansowych. Chociaż szczegóły reformy są jeszcze w fazie planowania, Tusk i jego współpracownicy planują wprowadzenie surowszych kar dla osób oskarżonych o przestępstwa. W kontekście unijnej prezydencji, premier ma zamiar również wzmocnić kooperację z innymi państwami członkowskimi w walce z korupcją.

Oprócz tego, w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się intensyfikacji działań w zakresie ochrony praw człowieka i promowania demokracji na całym kontynencie. Tusk zapewnił, że Polska nie zawaha się przed podjęciem działań wobec wszelkich przypadków łamania prawa w swoim kraju. Czas pokaże, czy te zapowiedzi przełożą się na konkretne działania i realne zmiany w polityce europejskiej.