Kraj

Donald Tusk "pozbyłby się" Andrzeja Szejny już dzisiaj. Koalicjantów czeka rozmowa

2025-03-26

Autor: Tomasz

Presja na dymisję Andrzeja Szejny rośnie w szybkim tempie. Polityk Lewicy od poniedziałku przebywa na urlopie z powodu doniesień o jego problemach z alkoholem. Szejna twierdzi, że przeszedł terapię, jednak w międzyczasie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada sprawę dotyczącą jego kwestionariusza o dostępie do informacji niejawnych, które obejmują także kwestie osobiste, w tym uzależnienia.

Według informacji uzyskanych przez Kamila Dziubkę, premiera Donalda Tuska, Andrzej Szejna może zostać odwołany jeszcze dzisiaj. Podkreślił jednak, że przed podjęciem takiej decyzji konieczne są rozmowy koalicyjne.

"W takich sytuacjach dynamika polityczna często zmienia bieg wydarzeń. Początkowo planowano, że minister Szejna weźmie urlop, tak sugerował premier Tusk. Nie wykluczam, że wkrótce Andrzej Szejna złoży dymisję, być może po rozmowie z Włodzimierzem Czarzastym, liderem Lewicy" – dodaje Dziubka.

Sprawa Szejny jest kolejny raz zawirowaniem w rządzie, a po odwołaniu Dariusza Wieczorka sytuacja w koalicji staje się coraz bardziej napięta. Szejna, równie jak Wieczorek, pełni funkcję wiceprzewodniczącego Lewicy.

Tymczasem wśród polityków Lewicy słychać głosy mówiące o potrzebie zachowania dyskrecji w obliczu narastającego kryzysu. Jak powiedział jeden z anonimowych działaczy: "Obawiamy się, że sytuacja może doprowadzić do dalszych podziałów w partii, dlatego wielu z nas sugeruje, abyśmy na chwilę usiedli cicho".

Zobaczymy, jak rozwiąże się ten kryzys. Czy Tusk zdecyduje się na awaryjne działania, by uratować koalicję? A może Szejna podejmie decyzję o rezygnacji i osłabi w ten sposób pozycję Lewicy? Jedno jest pewne – polityczne napięcie tylko narasta, a przyszłość koalicji jest niepewna.