W teraźniejszym świecie Hollywood, gdzie botoks i operacje plastyczne są na porządku dziennym, celebryci często stają się ofiarami własnych wyborów. Donatella Versace, znana projektantka mody, przez wiele lat była jednym z najlepszych przykładów nadmiernych ingerencji w swoją urodę. Niektóre z jej wyborów doprowadziły do tego, że straciła naturalny wygląd, stając się niemalże karykaturą siebie. Ikoniczna postać, jak Jocelyn Wildenstein, która przeszła wiele operacji, również jest żywym dowodem na to, jak ekstremalne zmiany mogą wpłynąć na publiczny wizerunek.

Jednakże to, co zdarzyło się teraz, może zaskoczyć wielu jej fanów. Ostatnie zdjęcia 69-letniej Donatelli Versace, przyłapanej na premierze musicalu "Diabeł ubiera się u Prady" w Londynie, ujawniają zupełnie nową wersję siebie. Wygląda na to, że projektantka przeszła korzystną metamorfozę, która mogła być wynikiem szeregu zabiegów, takich jak lifting czy blefaroplastyka - operacje mające na celu usunięcie nadmiaru skóry powiek. Fani spekulują również o ewentualnych korektach rysów twarzy i zmianie kształtu oczu.

Interesujące jest to, że Versace zrezygnowała z intensywnego opalania, które przez lata było jej znakiem rozpoznawczym. Nowe zdjęcia, które znalazły się na jej profilu Instagramowym, przedstawiają ją w świeżym, młodzieńczym wydaniu, podczas wizyty w schronisku Battersea Dogs and Cats Home. Donatella, znana ze swojej miłości do zwierząt, tym razem postanowiła połączyć ważną sprawę - pomoc potrzebującym zwierzętom - z prezentacją swojego nowego, minimalistycznego stylu. To niewątpliwie pozytywny krok, który może być inspirujący dla wielu osób postrzegających ją jako ikonę mody.