Dorota Wellman, popularna prezenterka i współprowadząca program "Dzień dobry TVN", ujawnia, że jak nigdy wcześniej, jest przygotowana na każdą kryzysową sytuację, w tym na swoje ewentualne odejście. W rozmowie z magazynem "Zwierciadło" zdradziła, że omówiła ze swoją rodziną wszystkie szczegóły, jakie mają miejsce po jej śmierci, w tym decyzje dotyczące jej pogrzebu i przekazania organów potrzebującym.

„Mój syn Jakub wie, jakie decyzje dotyczące naszego domu już zapadły. Rozmawialiśmy o tym, jak chciałabym, żeby wyglądał mój pogrzeb. Mamy te sprawy omówione i zamknięte” – powiedziała Wellman.

Dziennikarka podkreśliła, jak ważne jest dla niej, aby być dobrze przygotowaną na nadchodzące wyzwania i niepewność, jaka panuje w dzisiejszym świecie. „Słuchamy mądrych ludzi i staramy się ich rady wcielać w życie. Jesteśmy świadomi, że nie możemy przygotować się na wszystko, ale na wiele trudnych sytuacji na pewno jesteśmy gotowi bardziej niż inni” – dodała, wspominając o globalnych kryzysach.

Dorota Wellman nie boi się dotykać trudnych tematów. Chce, aby jej bliscy wiedzieli, że życząc sobie zdrowia i długiego życia, by chciała, aby jej organy, w przypadku nieodwracalnych zmian w zdrowiu, zostały przekazane innym, którzy walczą o życie. "Nie zgadzam się na uporczywe terapie w beznadziejnej sytuacji" – wyznała.

Jej szczere i otwarte podejście do tematu śmierci może służyć jako inspiracja dla innych, by rozważać podobne kwestie i rozmawiać z bliskimi o decyzjach, które mogą być trudne, ale gazujący temat. Jak się okazuje, w obliczu niepewności można znaleźć spokój, planując z wyprzedzeniem to, co dla nas ważne.

Wyjątkowa i zasłużona dla polskiego dziennikarstwa, Dorota Wellman pokazuje, że rozmowy o śmierci mogą mieć ogromne znaczenie dla umacniania więzi rodzinnych oraz przygotowania się na najwcale cięższe momenty w życiu. Każdy, kto zna ją z telewizji, wie, jak bardzo ceni sobie autentyczność i szczerość.