Sport

Dramat Milanu w hicie Serie A: Dlaczego ta porażka może kosztować ich więcej niż się wydaje?

2025-03-30

Autor: Katarzyna

Mecz 30. kolejki Serie A pomiędzy Napoli a AC Milan przyniósł nieoczekiwane emocje i dramatyczne zwroty akcji, które na długo pozostaną w pamięci kibiców obu drużyn. Już w 69. minucie, penalty dla Milanu był niezapomnianym momentem, jednak zamiast triumfu, kibice mieli do czynienia z kolejną katastrofą. Theo Hernandez, kluczowy zawodnik Milanu, został sfaulowany w polu karnym przez Philipa Billinga, który dopiero co wszedł na boisko. Na niekorzyść gości, Santiago Tomas Gimenez, który podszedł do jedenastki, skiksował, a jego strzał obronił Alex Meret.

Właściwie to nie był jedyny dramat dla Milanu. Również pierwsza część meczu przyniosła im poważne problemy. Już w 62. sekundzie Matteo Politano zdobył pierwszego gola, wbijając piłkę do siatki precyzyjnym strzałem z odległości czternastu metrów, co zaskoczyło defensywę Milanu. W 19. minucie Napoli ponownie dało popis efektywnej gry, gdzie Billy Gilmour podał do Romelu Lukaku, a ten mimo niepewnego strzału, zapisał kolejną bramkę na koncie Napoli.

Milan, zwany czerwonoczarnymi, obudził się dopiero w drugiej połowie. Choć nie udało im się zdobyć gola z karnego, w 84. minucie Jović zdołał trafić do bramki po składnej akcji, zmniejszając stratę. Niezadowolenie kibiców wzrosło jednak, gdy w doliczonym czasie gry strzał Jovića minął słupek.

Ostateczny rezultat to 1:2. Milan, z zaledwie 47 punktami, plasuje się dopiero na dziewiątej pozycji w tabeli, co stawia ich w trudnej sytuacji, zwłaszcza, że od lidera Interu dzieli ich już znacząca różnica. Napoli, po tej wygranej, awansowało do 64 punktów, co czyni ich głównym rywalem w walce o tytuł.

Kibice Milanu mają teraz powody do niepokoju – czy drużyna Conceicao jest w stanie wyjść z tego kryzysu i zawalczyć o europejskie puchary? Na pewno będą musieli wziąć się w garść, by zaskoczyć przeciwników w nadchodzących meczach. W Serie A nic nie jest pewne, ale na pewno emocji nie zabraknie!