Łukasz Załuska, znany polski bramkarz i były reprezentant naszego kraju, przeżył prawdziwy rollercoaster w swoim życiu zawodowym. Grając w takich klubach jak Dundee United, Celtic oraz Darmstadt 98, zdobył doświadczenie, ale także stracił fortunę.

Podczas swojej kariery w Celticu, który jest jednym z największych klubów w Szkocji, Załuska napotkał ogromne problemy finansowe. W 2022 roku w wywiadzie z "Glasgow Times" ujawniliśmy dramatyczne okoliczności – szkocki urząd skarbowy pobrał z jego konta 300 tysięcy funtów, co odpowiadało sumie ponad 1,5 miliona złotych. Przeszłość Załuski rzuca cień na tę sytuację – błąd w wypełnieniu formularza podatkowego przez jego byłą żonę doprowadził do podwójnego zgłoszenia jego dochodów.

Pierwsza reakcja urzędników była rozczarowująca. W odpowiedzi na skargę Załuski zaledwie 100 funtów zostało zwrócone, co oburzyło piłkarza. - Urzędnikom nie zależało na żadnym wyjaśnieniu. Oferują nam ochłap, którego nie można nazwać rekompensatą. Ignorowali zarówno nas, jak i naszych prawników. To była karygodna sytuacja – stwierdził Załuska.

Jednak po wielu latach zmagań były bramkarz cieszy się z sukcesu. Jak potwierdził "Przegląd Sportowy Onet", udało mu się ostatecznie wygrać z urzędnikami skarbowymi. - Na szczęście, po długim czasie, w końcu się udało. Chociaż nie chcę mówić o konkretnych kwotach, ten moment był dla nas bardzo ważny – skomentował Załuska.

Historia Załuski pokazuje, jak nieprzewidywalne mogą być losy sportowców nawet po zakończeniu ich kariery. To także przestroga dla innych, aby zawsze starannie sprawdzać dokumenty podatkowe – bo jeden błąd może kosztować miliony! Czy to oznacza, że były bramkarz wraca do gry? Na razie pełni rolę trenera bramkarzy w Wisle Kraków, ale przyszłość z pewnością przyniesie kolejne wyzwania.