Drugie życie Łukasza Żaka! Czy miał telefon w więzieniu?
2024-11-18
Autor: Tomasz
Łukasz Żak, kontrowersyjna postać związana z tragicznym wypadkiem drogowym, został w piątek 15 listopada doprowadzony przez policję do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Usłyszał poważne zarzuty: spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Sprawa dotyczy tragicznego wypadku, który miał miejsce na warszawskiej Trasie Łazienkowskiej we wrześniu tego roku.
Fascynującym aspektem tej sprawy jest, że podczas pobytu w areszcie w Lubece na Instagramie Żaka zaczęły pojawiać się zdjęcia, przedstawiające go z dziewczyną, Pauliną, z dramatycznymi wpisami, w tym: "Przepraszam Cię za to, co się stało." To budzi poważne wątpliwości co do tego, jakim cudem oskarżony mógł mieć dostęp do telefonu w więzieniu.
Zakład karny w Lubece odpowiedział na pytania dotyczące rzekomego posiadania telefonu przez Żaka. Ze względów na ochronę danych osobowych nie mogli ujawniać szczegółowych informacji o więźniach, jednak kierownik zakładu, Marc Arnold, wyraźnie zaznaczył, że zgodnie z przepisami, więźniowie nie mają prawa posiadać telefonów ani żadnych urządzeń z dostępem do Internetu.
Interesująca jest także postawa rannej w wypadku, która jest partnerką Żaka. Wyraziła chęć spotkania z nim, co potwierdzają źródła bliskie sprawie. Polska prokuratura, w odpowiedzi na skargi dotyczące hipotetycznego telefonu, prowadzi dochodzenie. Jak odniósł się do tego Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, "taki telefon przy podejrzanym nie został ujawniony i Niemcy nie mogą przekazać nam dowodu w tej sprawie". Prokurator dodał, że wszystkie tego typu kwestie są regulowane przez niemieckie prawo.
Jak zakończy się ta sprawa? Czy Łukasz Żak zdoła oczyścić się z zarzutów, a może jego kontrowersyjna historia doprowadzi do kolejnych skandali? Obserwujcie nas na bieżąco, aby poznać nowe szczegóły tej fascynującej sprawy!