Sport

Ekstraklasa w szoku! Sensacyjna końcówka i 7 goli w meczu Cracovii z GKS Katowice!

2024-11-09

Autor: Piotr

Ekstraklasa w szoku!

W sobotnim starciu na stadionie Cracovii doszło do niesamowitego meczu, w którym rewelacyjny beniaminek, GKS Katowice, zdołał zadać cios rywalowi, wygrywając z gospodarzem 4:3. Cracovia, która liczyła na powrót na szczyt Ekstraklasy, musiała stawić czoła nieobliczalnym Katowicom, które wcześniej rozgromiły Puszczę Niepołomice 6:0.

Przebieg meczu.

Mecz rozpoczął się od ciekawej sytuacji, kiedy to Filip Rózga z Cracovii w 5. minucie nie zdołał wykorzystać dogodnej okazji. GKS szybko przejął inicjatywę, a w 15. minucie Mateusz Mak zdołał otworzyć wynik meczu po korzystnym rykoszecie. Na stadionie zapanowała euforia gości, a to tylko dodało im skrzydeł.

W 39. minucie GKS Katowice prowadził już 2:0, gdy Mak w fenomenalnym stylu wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Jednak Cracovia nie dała za wygraną i jeszcze przed przerwą zdołała zredukować straty dzięki rykoszetowi przy strzale Mikkela Maigaarda.

Po przerwie można było się spodziewać ataków Cracovii, jednak to Katowice zaskoczyły ponownie, zdobywając trzecią bramkę w 62. minucie po znakomitym uderzeniu Adriana Błąda. Później Cracovia, mimo kilku prób, długo nie mogła znaleźć rytmu, a Katowice kontrolowały grę. Dopiero w 70. minucie Mikkel Maigaard zdobył drugiego gola, przywracając nadzieje dla gospodarzy.

Dramatyczny finał.

Mecz był jednak pełen emocji do samego końca. W doliczonym czasie, po rzucie wolnym, Cracovia wyrównała na 3:3 za sprawą Benjamina Kallmana. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w dramatycznej końcówce w 90. minucie Sebastian Milewski trafił do siatki, dając GKS niespodziewane zwycięstwo 4:3!

Mecz zakończył się gorącą atmosferą między zawodnikami obydwu drużyn, prowadząc do serii żółtych kartek i interwencji sędziego. To widowisko z pewnością pozostanie w pamięci kibiców na długo, pokazując, jak niewiarygodna może być Ekstraklasa!