Elon Musk, właściciel platformy X i doradca byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, nie przestaje angażować się w kontrowersyjne spory z rządem Wielkiej Brytanii. Od momentu zwycięstwa Partii Pracy w lipcu 2023, Musk regularnie krytykuje nowego premiera Keira Starmera oraz jego administrację.

Ostatnie ostre słowa Muska padły w odpowiedzi na petycję internetową wzywającą do przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Przywódca Partii Pracy, Keir Starmer, zdobył wówczas przewagę nad swoimi rywalami, co wywołało oburzenie miliardera.

"Obywatele Wielkiej Brytanii mają do czynienia z tyrańskim państwem policyjnym" – grzmiał Musk w jednym z wpisów. Jego zdanie pojawiło się po opublikowaniu danych, które miały ukazać opadające notowania Starmera, co Musk skomentował jako "świetne antidotum" na aktualne problemy polityczne.

Tego lata, po tragicznych wydarzeniach w Southport, gdzie zginęły trzy uczennice, Musk zaatakował brytyjskie służby policyjne, oskarżając je o nieefektywność i stosowanie podwójnych standardów wobec różnych grup społecznych. W przeszłości jego krytyka prowadziła do eskalacji napięć, za co miliarder został wykluczony z udziału w szczycie inwestycyjnym.

Co więcej, Musk zadał kontrowersyjne pytanie dotyczące aresztowania Tommy'ego Robinsona, skrajnie prawicowego aktywisty, który został zatrzymany za złamanie zakazu sądowego. Jego działania, takie jak publikowanie dokumentu Robinsona na platformie X, wstrząsnęły nie tylko mediami społecznościowymi, ale także środowiskami politycznymi w Wielkiej Brytanii.

Tymczasem Anne Applebaum, prominentna dziennikarka i krytyk Trumpa, ostro skrytykowała Muska, nazywając go "najbardziej hipokrytyczną osobą". Podkreśliła, że jego działania mogą tylko zwiększać napięcia społeczne, co w kontekście obecnej sytuacji w Wielkiej Brytanii staje się niezwykle niebezpieczne.

Wszystko to prowokuje pytania: Czy Elon Musk powinien w ogóle ingerować w sprawy wewnętrzne innych krajów? A może jego wattacje wpływają na międzynarodowe relacje? Świat przygląda się z uwagą tej kontrowersyjnej sytuacji, gdyż jej konsekwencje mogą być dalekosiężne.