Elon Musk, amerykański miliarder i właściciel platformy X (dawniej Twitter), wywołał kontrowersje, stwierdzając, że "tylko AfD może uratować Niemcy". Jego komentarze spotkały się z natychmiastową reakcją Alice Weidel, kandydatki Alternatywy dla Niemiec (AfD) na kanclerza, która zgodziła się z jego opinią. W Niemczech zbliżają się przedterminowe wybory parlamentarne, które odbędą się za dwa miesiące.

Musk, będący jedną z najbardziej wpływowych postaci świata technologii i przemysłu, już od dłuższego czasu wyraża swoje poparcie dla AfD, partii określanej jako prawicowo-populistyczna. Jego wcześniejsze wypowiedzi wskazują, że nie boi się kontrowersyjnych poglądów, co więcej, argumentował, że stanowiska AfD, które dotychczas poznał, "nie brzmią ekstremistycznie".

W obliczu nadchodzących wyborów AfD zajmuje drugie miejsce w sondażach, zdobywając około 19% poparcia, tuż za chadcją CDU/CSU z 30%. Pomimo tego, wszystkie inne partie w Bundestagu wykluczyły możliwość współpracy z AfD, co sprawia, że sytuacja polityczna w Niemczech staje się coraz bardziej napięta.

Jednak wpływ Muska nie ogranicza się tylko do Niemiec. Miliarder aktywnie angażuje się także w brytyjską politykę, wspierając partię Reform UK i rozmawiając z prominentnym działaczem na rzecz Brexitu, Nigelem Farage'em, o możliwościach wsparcia finansowego. Jego działania mogą mieć duży wpływ na rozwój sytuacji politycznej w Europie.

Musk, jako jeden z największych pracodawców w Brandenburgii, ma również istotny wpływ na gospodarkę oraz zatrudnienie w tym regionie, co może jeszcze bardziej skomplikować jego związek z polityką.

Czy Elon Musk zainicjuje nową erę prawicowego populizmu w Europie? Na to pytanie odpowiedzi poznamy już wkrótce, gdy nadchodzące wybory będą miały miejsce nie tylko w Niemczech, ale też w innych krajach Europy.