W ostatnich tygodniach branża słodyczy w Europie zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Kolejną firmą, która znalazła się na krawędzi bankructwa, jest znana marka produkująca mikołaje czekoladowe. Mimo trudnej sytuacji, firma wciąż ma nadzieję na restrukturyzację, co mogłoby uratować miejsca pracy dla około 120 pracowników.

Ostatnie miesiące były dość burzliwe dla wielu producentów słodyczy, a lista firm w kryzysie ciągle się powiększa. Wśród nich znajdują się takie legendy jak Leysieffer Genusskultur GmbH oraz Kessko. Francuski producent czekolady, Chocolat Poulain, mimo trudności związanych z rynkiem, udało się uniknąć zamknięcia fabryki dzięki przejęciu przez firmę Andros.

Jednym z kluczowych problemów, które dotykają branżę słodyczy, jest wzrost cen kakao. W rozmowie z Business Insiderem, Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu (właściciela marek takich jak Kubuś i Tymbark), stwierdził: „Paczkę DecoMorreno można dziś włożyć do sejfu, ponieważ tak zyskuje na wartości, że można ją traktować jak lokatę. Wszystko, co zawiera kakao, kosztuje dziś absurdalnie dużo.”

Ceny kakao wzrosły do niebotycznych poziomów, osiągając nawet 12 tys. dolarów za tonę, jednak według najnowszych danych, obecnie koszt wynosi ponad 8 tys. dolarów za tonę - i to wciąż dwa razy więcej niż w 2023 roku oraz cztery razy więcej niż dwa lata temu.

Dodatkowo, słodycze i desery znalazły się na drugim miejscu w zestawieniu najszybciej drożejących produktów. Zgodnie z raportem UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito, ceny tych produktów wzrosły o 10,4% w skali roku do października.

Jednym z powodów wzrostu cen są także problemy z rynkiem cukru, którego cena wzrosła o około 20% w ostatnich trzech miesiącach. Jak zauważył dr Artur Fiks, „wyższe koszty półproduktów mają kluczowy wpływ na ceny końcowe produktów”. Aby ratować swoje firmy, producenci słodyczy muszą szykować się na trudne decyzje, a branża, która przez lata cieszyła się stabilnością, teraz stoi na krawędzi kryzysu.