Zgodnie z doniesieniami "Financial Times" Gazprom, rosyjski gigant energetyczny, zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. W bieżącym roku jego wydatki mają przekroczyć przychody o szokującą sumę 180 miliardów dolarów. To niegdyś potężne przedsiębiorstwo, które odegrało kluczową rolę w globalnym rynku energetycznym, jest zmuszone do cięcia kosztów operacyjnych. Już w lutym firma wystawiła na sprzedaż kilka swoich nieruchomości w ramach programu oszczędnościowego. Serwis Moscow Times określa obecny stan finansowy Gazpromu jako "katastrofalny".

Według petersburskiego portalu 47news, Gazprom rozważa zwolnienie aż 1600 osób z centrali, wprowadzając wniosek o redukcję zatrudnienia, który miał zostać przedłożony przez wiceprezeskę zarządu, Elenę Iljuchinę. Co więcej, Gazprom wydaje rocznie około 50 miliardów rubli (około 500 milionów dolarów) na pensje swoich 4100 pracowników centrali.

Gazprom jako narzędzie polityczne Kremla

Brytyjski dziennik zwraca uwagę, że Władimir Putin, rosyjski przywódca, zwiększył kontrolę nad Gazpromem tuż po objęciu władzy na początku XXI wieku. Firmowe zyski, napędzane rosnącymi cenami energii, były wykorzystywane do finansowania działań, które znacznie wykraczały poza sektor energetyczny. Gazprom stał się kluczowym instrumentem w umacnianiu władzy Putina, w tym poprzez kontrolę nad mediami.

Zespół Gazpromu odgrywał także ważną rolę w zagranicznej polityce Rosji, służąc jako narzędzie wywierania presji na Europę, głównego odbiorcę rosyjskiego gazu, oraz na Ukrainę, będącą istotnym punktem tranzytowym. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, uzależnienie Unii Europejskiej od rosyjskiego gazu początkowo chroniło Gazprom przed sankcjami. Jednak wszystko zmieniło się po zniszczeniu rurociągu Nord Stream we wrześniu 2022 roku.

Nowa rzeczywistość dla Europy

Zdarzenie to przyspieszyło działania europejskich państw zmierzających do uniezależnienia się od rosyjskiego gazu. Import surowca, który jeszcze przed wojną zaspokajał 40% europejskich potrzeb, w 2022 roku spadł do jedynie 11,2%. Sytuacja na rynku gazowym staje się coraz bardziej niepewna.

W ciągu najbliższych dwóch lat oczekuje się, że producenci z USA i Kataru znacznie zwiększą możliwości eksportu skroplonego gazu ziemnego (LNG), co z pewnością wpłynie na pozycję Gazpromu. Prognozy mówią o dramatycznym spadku wolumenu gazu dostarczanego do Europy i Turcji – aż do 34 miliardów metrów sześciennych do 2034 roku. Taki spadek eksportu może mieć katastrofalne skutki dla finansów Gazpromu, który przez wiele lat był filarem rosyjskiej gospodarki.

Niepewna przyszłość gazowego giganta

Eksperci wskazują, że Gazprom stoi przed wieloma wyzwaniami, które mogą zagrażać jego dalszemu istnieniu. Czy rosyjski gigant będzie w stanie przetrwać ten kryzys, czy może porzucić swoje ambicje na rynku globalnym? Przyglądając się tym zmianom, trzeba mieć na uwadze, że przyszłość Gazpromu może zdeterminować nie tylko sytuację w Rosji, ale cały światowy rynek energetyczny.