Nauka

Sieć Łukasiewicz marnotrawi miliardy - alarmują wyniki NIK!

2025-03-31

Autor: Andrzej

W latach 2019-2024 na działalność Sieci Badawczej Łukasiewicz wydano z budżetu państwa ponad 2,8 miliarda złotych, jednak efekty jej działań wzbudzają poważne wątpliwości. Z opublikowanego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) wynika, że wiele projektów nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. NIK badała 10 z 22 instytutów w ramach Sieci, a także działania podejmowane przez Centrum Łukasiewicz od kwietnia 2019 do czerwca 2024.

Raport podkreśla, że brak rzetelnych danych uniemożliwiał skuteczne planowanie i koordynację badań. Kontrolerzy odkryli, że Centrum Łukasiewicz sztucznie zawyżało przychody z komercjalizacji, co może wskazywać na nieprawidłowości w zarządzaniu.

Wielu ekspertów krytycznie ocenia również brak długoterminowych strategii. NIK zauważa, że system zarządzania w Sieci był chaotyczny, a dane podawane do sprawozdań były mylące. Warto dodać, że nieudane projekty, takie jak Akcelerator Łukasiewicza, gdzie za 1,9 miliona złotych stworzono jedynie trzy spółki, rzucają cień na efektywność działań instytutu.

NIK zwróciła uwagę na program Kampusy Łukasiewicza, który kosztował 718,5 tysiąca złotych, ale nie został zrealizowany. Również plan umiędzynarodowienia Sieci, który miał zwiększyć obecność zagranicznych naukowców, jedynie podniósł koszty podróży, nie przynosząc wymiernych efektów.

Pomimo pobierania subwencji z budżetu w wysokości 1,7 miliarda złotych, controlerzy NIK stwierdzili, że do końca 2023 roku nie zlecono żadnej ewaluacji działalności instytutów. Obecne kierownictwo związane z nową strategią zakłada jednoroczne planowanie, jednak to nie wystarcza, aby poprawić sytuację w sieci.

Prezes Sieci Łukasiewicz, Hubert Cichocki, zgadza się z wnioskami NIK, przyznając, że wykryte nieprawidłowości mogą sugerować potrzebę gruntownej reformy. Cichocki zwraca uwagę na nowe podejście kierownictwa, które stawia na większą przejrzystość oraz długoterminowe programy badawcze, mające znaczenie dla rozwoju Polski w kluczowych obszarach, takich jak obronność czy energetyka.

Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, mogą się pojawić poważne konsekwencje dla instytutów i ich pracowników, a także ograniczenia w finansowaniu ze środków publicznych. Polacy zasługują na lepsze zarządzanie ich pieniędzmi i więcej przejrzystości w wydawaniu funduszy publicznych. Jakie będą dalsze kroki w tej sprawie?