
Groźny wypadek Doohana, błąd Alonso oraz pożary trawnika podczas drugiego treningu F1 w Japonii
2025-04-04
Autor: Ewa
W drugim treningu przed wyścigiem F1 w Japonii nie brakowało emocji i dramatycznych momentów. Oscar Piastri uzyskał najlepszy czas, jednak sesja była pełna niespodzianek, w tym aż cztery czerwone flagi.
Pierwsza z nich została wywołana przez przerażający wypadek Jacka Doohana. W trakcie przejazdu, młody Australijczyk stracił kontrolę nad swoim bolidem Alpine w szybkim zakręcie, co doprowadziło do poważnego uderzenia w bariery. Chociaż Doohan zgłosił przez radio, że czuje się dobrze, obrazy z incydentu sugerowały ogromne zniszczenia: koło odpadło, a monokok auta wyglądał na mocno uszkodzony. Na szczęście, po jakimś czasie mógł opuścić kokpit z niewielką pomocą.
Hipotezy wskazują, że mogło chodzić o banalny błąd kierowcy - niezamknięcie systemu DRS, co mogło doprowadzić do groźnego wypadku. Ze względu na poważne uszkodzenia bariery, zawodnicy tracili cenny czas na torze, a na naprawy potrzeba było około 20 minut.
Natychmiast po wznowieniu sesji, Charles Leclerc również miał swoje problemy, gdy wypadł z toru na wyjściu z ostatniej szykany. Nie trwało to jednak długo - Fernando Alonso zakopał się w żwirze na zakręcie Degner, co skutkowało kolejną przerwą. Powtórki wskazywały na to, że Hiszpan dotknął trawy, tracąc stabilność. Bariera Astona Martina musiała zostać uporządkowana, a szczytowy czas przejazdów kurczył się.
Jednak prawdziwym hitem sesji były dwa pożary trawnika, które spaliły się w obrębie toru – to już drugi taki przypadek w tym roku. Widocznie ostatnie opady deszczu nie były wystarczająco silne, aby utrzymać trawniki w dobrej kondycji. W wyniku wystąpienia trawników, sesja była ponownie przerywana.
Gdy zielona flaga w końcu powróciła, na torze dominowały McLareny. Piastri zaskoczył wszystkich, uzyskując najlepszy czas, za nim znalazł się Lando Norris. Wyzwania przed resztą stawki były ogromne – nie każdemu udało się wykonać czysty przejazd.
Warto również zwrócić uwagę na Maxa Verstappena, który zmagał się z dużą podsterownością podczas swojej jazdy. W ostatnim momencie sesji znów pojawiła się czerwona flaga, co całkowicie uniemożliwiło zawodnikom wykonywanie próbnych startów. Wydarzenia te pokazują, jak nieprzewidywalny i emocjonujący jest świat Formuły 1, gdzie każdy trening może przynieść nieoczekiwane zwroty akcji.