Sport

Grubo. Nowe wieści o Michniewiczu, w które trudno uwierzyć!

2024-12-22

Autor: Piotr

Po zaskakującym odejściu Paulo Sousy, 31 stycznia 2022 roku, Czesław Michniewicz przejął stery reprezentacji Polski. Doświadczony trener stanął przed ogromnym wyzwaniem - awansem na mistrzostwa świata. Po wykluczeniu Rosji z baraży, nasza kadra zmierzyła się ze Szwecją, odnosząc zwycięstwo 2:0 i zdobywając bilet do Kataru. Choć na mundialu zdołali przejść fazę grupową, przegrana 1:3 z Francją w ćwierćfinale nie zadowoliła wielu kibiców. W końcu, na początku grudnia 2022 roku, Michniewicz został zwolniony. Główną przyczyną tego kroku była kontrowersyjna 'afera premiowa', która spowodowała, że jego styl gry zaczął budzić coraz większe kontrowersje, a opinia publiczna zaczęła wymagać zmian.

Mijanował czas. Po trudnym okresie, Michniewicz zrobił sobie półroczną przerwę, po której podjął pracę w saudyjskim Abha Club, gdzie prowadził drużynę przez dziewięć meczów. Niestety, jego przygoda z klubem zakończyła się 15 października, kiedy to został zwolniony. Obecnie 54-latek pozostaje bez pracy, a media nadal interesują się jego kadencją w reprezentacji Polski.

Niedzielne popołudnie przyniosło zaskakujący artykuł na łamach 'Przeglądu Sportowego Onet', autorstwa Dariusza Dobka. Obszerny tekst ukazał kulisy pracy Michniewicza, co z pewnością zszokuje wielu fanów futbolu. Jednym z bardziej szokujących punktów była medialna manipulacja składem reprezentacji przed meczem ze Szwecją. Jak podały źródła, Jakub Kwiatkowski, ówczesny rzecznik PZPN, miał na polecenie Michniewicza informować media o błędnych składach, co miało zmylić rywali. Choć pierwotnie większość dziennikarzy uwierzyła w te doniesienia, to kilkanaście godzin przed meczem jeden z nich ujawnił prawdziwą jedenastkę, co spotkało się z gniewem Michniewicza.

Dodatkowo, Dariusz Dobek ujawnił, że Michniewicz miał nazywać jednego z kadrowiczów 'hipochondrykiem' z powodu jego częstych kontuzji. Selektor, w obliczu tego skandalu, nie wahał się także wyśmiewać sytuacji, co zszokowało wielu dziennikarzy. Jak zauważa 'Przegląd Sportowy Onet', takie zachowanie Michniewicza było preludium do wydarzeń na mundialu oraz jego późniejszego zwolnienia z posady, co przypominało o skandalach związanych z obietnicami premiowymi ze strony Mateusza Morawieckiego, które podważyły reputację PZPN i samego trenera.

Nie przegap tego! Czy jego kariera jeszcze zaskoczy kibiców? Międzynarodowy świat piłki nożnej z zapartym tchem obserwuje, co stanie się dalej!