Tomasz Hajto, były reprezentant Polski, tuż po przegranym meczu z Szkocją (1:2) i spadku kadry do Dywizji B Ligi Narodów, ostro skrytykował decyzje Michała Probierza. Po pomeczowej konferencji prasowej selekcjonera, która zdaniem Hajty była rozczarowująca, nie mógł powstrzymać emocji. - Do tej pory nie byłem za tym, by trener podał się do dymisji. Ale po tej konferencji, jestem załamany. Czasem można popełnić pomyłkę, ale wypowiedzi muszą mieć sens. To było po prostu żenujące - powiedział Hajto na antenie Prawda Futbolu.

Przyszłość Michała Probierza jako selekcjonera reprezentacji Polski jest wciąż niepewna, a prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza, zapowiedział, że musi dokładnie przemyśleć tę sprawę oraz spotkać się z trenerem.

Hajto nie zamierzał łagodzić krytyki i przytoczył brutalne statystyki swojej analizy na antenie Polsatu Sport. - W Lidze Narodów zdobywamy tylko 0,67 punktu na mecz - rozpoczął były szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.

Dalej Hajto przyjrzał się historii stylu gry Polaków, porównując wiele pokoleń piłkarzy. - Nasza reprezentacja zawsze solidnie broniła, a w kontratakach była niesamowita. To nie jest brzydki futbol. Uparliśmy się grać ultraofensywnie i robić zmianę pokoleniową, co w ogóle nie przynosi rezultatów - tłumaczył.

Zadał też pytanie, które może poruszyć cały futbolowy świat: - Jak można mówić, że pokazaliśmy się dobrze na Euro, skoro mamy najgorsze statystyki w historii polskiej piłki? Coś jest nie tak. Kontrol urządził się kompletnie - podsumował, odnosząc się do fatalnej defensywy drużyny. W całej Lidze Narodów gorzej od Polaków pod względem straconych bramek wypadły tylko bośniacka i azerska drużyna.

Warto zauważyć, że nad przyszłością reprezentacji wisi cień wątpliwości. Kibice z niepokojem obserwują, czy nowa strategia szkoleniowa przyniesie efekty, a może wymagane są bardziej drastyczne zmiany, by wyjść z tego kryzysu. Jak reagują na to eksperci? Jakie zmiany czekają Biało-Czerwonych? To pytania, które muszą zostać zadane w obliczu nadchodzących meczów eliminacyjnych. Reprezentacja Polski przechodzi ważny test, a przyszłość pod wodzą Michała Probierza wydaje się coraz mniej jasna.