W poniedziałek, 2 grudnia, sejmowa komisja ds. Pegasusa ma zamiar przesłuchać byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prof. Piotra Pogonowskiego. Po trzykrotnym niepojawieniu się na posiedzeniach komisji, mężczyzna zostanie doprowadzony do Sejmu przez policję. Jest to pierwszy taki przypadek w historii polskiego parlamentu, co podnosi jego wagę w kontekście sprawy dotyczącej inwigilacji.

O co chodzi w tej sprawie? Pogonowski, który może posiadać kluczowe informacje dotyczące wykorzystania oprogramowania Pegasus w Polsce, stanął w obliczu konieczności stawienia się przed komisją po decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie. Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka, wyraziła nadzieję, że przesłuchanie przyniesie istotne fakty do omawianej sprawy.

Professor Pogonowski podkreślał wcześniej, że nie uznaje legalności działania komisji, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W jego opinii, wszelkie działania związane z powołaniem świadków powinny być uznane za nielegalne, co stawia całą sytuację w nowym świetle.

Jak przebiegać będzie przesłuchanie? Policja ma obowiązek dostarczenia Pogonowskiego do budynku Sejmu, gdzie zostanie przekazany w ręce funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. Sytuacja ta jest bezprecedensowa w dziejach polskiego Sejmu, co wywołuje ogromne zainteresowanie medialne i publiczne.

Co o tym sądzą politycy? Wielu członków opozycji oraz niektórzy eksperci z dziedziny prawa przyznają, że sytuacja budzi wiele wątpliwości dotyczących granic inwigilacji i ochrony prywatności obywateli. To wydarzenie może stanowić ważny moment w debacie na temat właściwego stosowania technologii służących do nadzoru oraz ochrony bezpieczeństwa publicznego w Polsce.

Bądź na bieżąco i śledź dalsze wydarzenia związane z tą sprawą!