Po pięciu miesiącach intensywnych walk w obwodzie kurskim sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.

Wojska ukraińskie, które wkroczyły do tej strategicznej lokalizacji 6 sierpnia 2024 roku, dążyły do zmuszenia Rosjan do przerzucenia części swoich sił z Donbasu.

Do końca sierpnia Ukraina kontrolowała 1250 km² obwodu, ale od września, w wyniku zaciekłych kontrofensyw rosyjskiej armii, straty terytorialne zaczęły być coraz bardziej zauważalne.

W listopadzie, zaledwie po kilku miesiącach walk, armia Ukrainy straciła kontrolę nad dużą częścią terenu, utrzymując jedynie około 800 km².

Co więcej, według doniesień zachodnich źródeł, w walkach wspiera Rosjan ponad 10 tysięcy żołnierzy z Korei Północnej.

Konflikt ten nie tylko ma wpływ na sytuację na froncie, ale również na międzynarodową politykę.

Jak donoszą eksperci, wsparcie ze strony Korei Północnej jest znakomicie zorganizowane i dobrze wyposażone, co zwiększa napięcia w regionie.

Wołodymyr Zełenski, Prezydent Ukrainy, w ostatnim wywiadzie ujawniał, jak dramatycznie sytuacja zmienia się na froncie i jakie straty poniosła rosyjska armia.

W ciągu ostatnich pięciu miesięcy ukraińskie dowództwo szacuje, że liczba poległych żołnierzy Kremla może wynosić nawet kilkanaście tysięcy.

Choć te informacje wzbudzają wiele kontrowersji, jedno jest pewne - konflikt ten przynosi tragiczne straty z obu stron i staje się coraz bardziej skomplikowany.

Jakie kolejne kroki podejmą oba obozy? Czy nastąpi kolejna eskalacja w obwodzie kurskim? Będziemy na bieżąco informować o rozwoju wydarzeń.