
"Innego końca nie będzie" - film, który wstrząsa widzami. Monika Majorek zdradza tajemnice swojej produkcji!
2025-04-01
Autor: Ewa
"Innego końca nie będzie" to film, który pozostawia widzom niezatarte wrażenia. Po premierze, która miała miejsce miesiąc temu, film ten ciągle wzbudza emocje i refleksje. Czyż nie o to chodzi w kinie – aby poruszać i skłaniać do myślenia? To nie jest łatwy seans, ale jest niezbędny. Porusza temat niezwykle rzadko podejmowany w filmach, czyli utraty bliskiej osoby, zwłaszcza w kontekście samobójstwa.
W głównych rolach występują Bartłomiej Topa, Agata Kulesza, Maja Pankiewicz, Sebastian Dela oraz Klementyna Karnkowska. Jednak sercem tej produkcji jest jej autorka - Monika Majorek. Przez lata dojrzewała do tej historii, która początkowo miała być zatytułowana „Tacie”, ale zrozumiała, że opowiada o czymś znacznie głębszym. Jak zdradza w wywiadzie dla portalu Interia, film ten jest niezwykle osobisty, a reżyserka starała się pokazać stratę z perspektywy każdego bohatera.
Interia Film zapytała Majorek o to, jak film ten wpływa na widzów. „Jestem przekonana, że każdy odbierze go inaczej, w zależności od swojego bagażu doświadczeń”, mówi. W filmie porusza się tematy żalu, straty oraz relacji międzyludzkich, które są bardzo dynamiczne i skomplikowane. Widzowie doceniają wielowarstwowość przekazu, która zachęca do dyskusji o traumie i żalu, a także o relacjach rodzinnych.
"To film o tym, co dzieje się z tymi, którzy zostają. Chciałam oddać głos tym, którzy cierpią po utracie", zaznacza Majorek. „To przestrzeń, której brakuje w kinie – pokazanie emocji osób, które muszą żyć z tą stratą”. Jej film zadaje niełatwe pytania i stawia przed widzami nieprzyjemne refleksje.
Nie ma jednoznacznego zakończenia, co sprawia, że film pozostawia wiele do interpretacji. „Chciałam, aby widzowie wyszli z sali z myślą o dalszych losach bohaterów”, dodaje reżyserka. Zamiast prostych odpowiedzi, „Innego końca nie będzie” zaprasza do rozważań na temat trudnych tematów, które dotykają nas wszystkich.
Film Majorek to nie tylko historia o stracie, ale także o relacjach międzyludzkich, o miłości, żalu i nadziei. W dobie pandemii, film ten staje się jeszcze bardziej aktualny, skłaniając nas do refleksji nad utratą i emocjami.
Jak przyznaje autorka, każdy z nas ma prawo przeżywać swoje emocje na swój sposób, a film „Innego końca nie będzie” otwiera przestrzeń do rozmowy i dzielenia się doświadczeniami, zarówno w kinie, jak i w codziennym życiu. "Mam nadzieję, że to kino będzie miejscem, gdzie ludzie będą mogli omawiać te trudne tematy", podsumowuje Monika Majorek.
Nie przegap tego filmu! To doświadczenie, które porusza i zostaje z widzem na długo po seansie. Szykujcie się na emocjonalną podróż, która zmusi do przemyśleń i wywoła tęsknotę za bliskimi.