Rozrywka

Iwona i Gerard wciąż nie podjęli kluczowej decyzji. "Nie jest łatwo, ale to działa!"

2024-12-16

Autor: Ewa

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz, którzy zakończyli 2. sezon "Sanatorium miłości" jako single, w rzeczywistości rozwijają swoje uczucie poza kamerami, co ujawnili w niedawnych wywiadach.

Ich związek stał się bardziej poważny, odkąd w programie „Bądźmy razem w domu” połączyli się z posiadłością Gerarda w Zabrzu, co sugeruje, że naprawdę rozważają wspólną przyszłość.

W 2022 roku para zorganizowała huczne zaręczyny w Zamku Królewskim w Niepołomicach, a rok później w tym samym miejscu zawarli związek małżeński.

Związek Iwony i Gerarda wzbudzał sensację zwłaszcza, że Iwona, pochodząca z Radomska, była jedną z najmłodszych uczestniczek programu. Wybór starszego o 19 lat, zamożnego Gerarda, wywołał spekulacje o interesowności ich relacji, jednak para zdaje się być szczęśliwa.

Kreacja ślubna Iwony, odsłaniająca ramiona z gorsetem i spódnicą z głębokim rozcięciem, wzbudziła także ogólnonarodową dyskusję. Iwona i Gerard prowadzą na Facebooku konto „Emeryci NIEemeryci”, na którym promują ideę, że wiek nie powinien ograniczać możliwości czerpania radości z życia.

Mimo że dzieli ich zaledwie 130 km, Iwona i Gerard wciąż decydują się na życie na odległość. Nie brakuje głosów, że związki na odległość są skazane na niepowodzenie, ale Iwona i Gerard pozostają niewzruszeni. Iwona podkreśla, że nie wyobraża sobie porzucenia swojego ukochanego domu, a Gerard nie chce rezygnować z luksusowej posiadłości w Zabrzu.

W rozmowie z ShowNews Iwona przyznała, że życie na walizkach bywa wyzwaniem: "Czasami nie pamiętamy, gdzie co jest. Największym problemem jest organizacja, ale jeśli ludzie się kochają, takie drobiazgi nie mają większego znaczenia".

Para włożyła wiele pracy w budowę swoich domów, co sprawia, że nie chcą ich porzucić. Dom Iwony jest parterowy z pięknym ogrodem, w którym spędza wiele czasu, podczas gdy Gerard również czuje się komfortowo w swoim otoczeniu.

Decyzje o spędzaniu weekendów w jednym z domów podejmują zazwyczaj spontanicznie. Iwona twierdzi, że życie na dwa domy ma swoje zalety, ponieważ nie ma szans na nudę: "Gerard to świetny kompan do podróży i rozmów, potrafimy cieszyć się z każdej chwili".

Ostatnio para postanowiła wyjechać na luksusowe wakacje, na które relacjonują na swoich profilach społecznościowych. Fani są zachwyceni, a plotki o ich życiu wzbudzają coraz większe zainteresowanie. Zdecydowanie mniej emocjonujące, ale przyjemne życie w miłości to ich motto – w końcu prawdziwe szczęście tkwi w detalach!