Niezwykłe obliczenia emerytur, które mogą zmienić życie!

Sprawa, która zaskoczyła wiele osób, dotyczy tysięcy emerytek urodzonych między 1949 a 1968 rokiem. Oto co odkryli dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej oraz prof. Monika Domańska z Polskiej Akademii Nauk.

Kobiety, które przystąpiły do Otwartych Funduszy Emerytalnych i osiągnęły wiek emerytalny, pobierają tzw. emeryturę kapitałową. Kiedy ukończą 65 lat, ZUS przelicza ich emeryturę od nowa, ale w niezwykle korzystny sposób – jakby wcześniej nie pobierały świadczenia! Efekt? Dodatkowe tysiące złotych w portfelu!

Luka w systemie: Korzyści przewyższają popularne trzynastki i czternastki!

Jak dokładnie wygląda ten korzystny proces? Kapitał zgromadzony przez lata jest dzielony przez przewidywaną długość życia. To znaczy, że kobiety mogą zyskać nawet do 50% więcej na swoich emeryturach. To wszystko odbywa się zgodnie z prawem!

"Korzyści z przeliczenia emerytury są nieporównywalnie wyższe niż te oferowane przez '13' i '14' emeryturę, które ostatnio były na czołówkach mediów jako rozwiązania poprawiające sytuację finansową seniorów" – zaznacza dr Lasocki.

ZUS broni swojego stanowiska!

Po ujawnieniu tej informacji, ZUS zareagował. "Zarządzamy emeryturami zgodnie z obowiązującymi przepisami. Każda osoba ma prawo do obliczenia emerytury według prawa" – czytamy w oświadczeniu ZUS, które opublikował portal Interia.

Instytucja potwierdza, że emerytury dla kobiet, które do 65. roku życia pobierały kapitałową, są ustalane automatycznie.

Potrzebna interwencja rządu!

Jednak dr Lasocki ma wątpliwości. Jak podkreśla, luka w systemie emerytalnym wymaga pilnej interwencji rządu. Sytuacja, w której kobiety są zachęcane do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, by "wyjść" z systemu, nie jest zdrowa. Co to oznacza dla przyszłych pokoleń emerytów?