Finanse

Jak spędziłam święta w Holandii: bez barszczu i prezentów, ale z jan hagel i kalkoen!

2024-12-22

Autor: Jan

Boże Narodzenie w Holandii to niezwykle ciekawy czas, pełen spokoju, radości i świętowania prostych przyjemności. Miałam okazję przeżyć ten okres w zeszłym roku w towarzystwie rodziny mojego męża, rodowitego Holendra. Choć tradycje holenderskie różnią się od polskich, to jednak łączą je wspólne wartości: rodzinna atmosfera i wspólne świętowanie.

Jedną z najbardziej zaskakujących różnic była całkowita nieobecność Wigilii! W Holandii święta Bożego Narodzenia zaczynają się 25 grudnia, nazywanym Eerste Kerstdag (pierwszy dzień świąt). Holendrzy nie organizują uroczystej kolacji w Wigilię, jak ma to miejsce w Polsce, a centralnym punktem obchodów jest z reguły obiad rodzinny.

Przy drugim dniu świąt, Tweede Kerstdag (drugi dzień świąt), atmosfera staje się bardziej swobodna. Wiele osób decyduje się na jednodniowe wycieczki do dalszych krewnych, a także na zakupy, korzystając z wyprzedaży. Popularnością cieszą się aktywne formy spędzania czasu, takie jak spacery po parkach i wycieczki rowerowe. Co ciekawe, Holendrzy coraz częściej wybierają obiady w restauracjach, co odzwierciedla rosnącą popularność tego typu celebracji.

Kiedy już mówimy o jedzeniu, Boże Narodzenie w Holandii to prawdziwa uczta kulinarna! Śniadanie, znane jako Kerstontbijt, zazwyczaj składa się z kerststol – tradycyjnej strucli z bakaliami i nadzieniem migdałowym, często posypanej cukrem pudrem. Ten wyjątkowy specjał jest nieodłącznym elementem świątecznego stołu. Inną interesującą tradycją jest gourmetten, czyli wspólne gotowanie przy stole, gdzie każdy przygotowuje swoje dania, od mięsa, przez warzywa, aż po sery. W świątecznej ofercie nie brak także indyków, które serwuje się z różnorodnymi dodatkami.

Wielkim przysmakiem, który zdecydowanie mnie zaskoczył, były jan hagel – kruche ciasteczka przypominające w smaku marcepan, często posypane cukrem i anyżem. Dzieci uwielbiają je i chętnie pomagają w ich pieczeniu, przekazując starą tradycję z pokolenia na pokolenie. Zbliżając się do czasu Sinterklaasa, który przypada na 5 i 6 grudnia, obchody Bożego Narodzenia w Holandii stają się przepełnione radością i ekscytacją. Dzieci wypisują listy dla Sinterklaasa, a w wigilię znoszą swoje buty na prezenty.

Według polskich obyczajów, Boże Narodzenie to czas dla rodziny, jednak w Holandii ten okres wiąże się również z większą dawką dowolności i luzu. Mimo, że tradycje są inne, czas spędzony z bliskimi to najcenniejszy skarb świąt. Z pewnością były to jedne z najbardziej wyjątkowych świąt, jakie miałam okazję spędzić, a ich magiczny klimat zachwycał na każdym kroku. Corocznie w Holandii przodują malownicze dekoracje, zaczynając od prostych i rustykalnych choinek, aż po bombki w stylu białego fajansu z Delft – każdy dom prezentuje swoje unikalne podejście do świątecznego wystroju.