Joe Biden na pożegnaniu - wzruszające chwile i nieoczekiwane łzy
2024-11-25
Autor: Jan
Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych wybrany w 2020 roku, zbliża się do końca swojej kadencji i już wkrótce przekroczy stery Donaldowi Trumpowi. W ostatnich dniach swojej prezydentury, Biden pojawił się wraz z żoną, Jill, na pożegnalnej kolacji upamiętniającej pracowników Białego Domu. Atmosfera była pełna emocji, a Biden nie zdołał ukryć wzruszenia.
Podczas kolacji głos zabrała Jill Biden, która dzieliła się swoimi uczuciami na temat ich wspólnej drogi. - To, co obserwowałam przez ponad 40 lat, jest niezwykłe - mówiła, opowiadając o wspólnym życiu oraz o tym, co Biden osiągnął w ciągu swojej kadencji. Przy tych słowach, prezydent nie mógł powstrzymać łez, sięgnął po chusteczkę, aby osuszyć wzruszone oczy. Jill wzniosła toast, mówiąc: "za mojego męża i bohatera, Joe Bidena", co sprawiło, że moment stał się jeszcze bardziej osobisty.
Biden, mówiąc do zgromadzonych gości, zaznaczył, jak ważne jest spojrzenie na to, co udało się osiągnąć w trakcie jego kadencji. - Zawsze wierzyłem w to, że kluczowym pytaniem dla każdego prezydenta jest to, czy zostawiamy kraj w lepszym stanie, niż go zastaliśmy. Z radością mogę powiedzieć, że odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak - powiedział. Obaj partnerzy, na koniec wieczoru, wymienili pocałunek na podium, co tylko podkreśliło intymność tego wyjątkowego momentu.
Warto dodać, że Biden zawsze był znany z otwartego okazywania swoich emocji, co czyni go jednym z bardziej ludzkich prezydentów w historii USA. Takie chwile, jak ta podczas pożegnalnej kolacji, pokazują, że polityka to nie tylko decyzje i negocjacje, ale także osobiste historie i emocje. Biden ma nadzieję na dalsze pozytywne zmiany, które będą trwały w jego zapleczu po wyjeździe z Białego Domu.