W ostatnich tygodniach media rozgrzały dyskusję na temat nepotyzmu w polskim show-biznesie, a najnowszym przykładem jest Kalina Józefowicz, córka znanych artystów - Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza. Regularnie występuje w kultowym musicalu "Metro", gdzie zdobyła swoje miejsce dzięki talentowi, a nie nazwisku rodziców.

Kalina, która już w grudniu obchodzi swoje 16. urodziny, zaczęła swoją przygodę ze sceną w wieku, gdy większość jej rówieśników dopiero myśli o swoich pasjach. W wywiadzie, Natasza wspomniała o chwili, gdy Kalina po raz pierwszy zobaczyła spektakl "Metro" podczas rodzinnego wyjazdu. Jej entuzjazm był tak wielki, że zapytała, jak może dołączyć do obsady. "Mama, jak mogę dostać się do 'Metra'?" – zaskoczyła swoją mamę. Na to Urbańska odpowiedziała: "Przychodź na castingi, postaraj się, a może się uda!".

Kalina wydaje się być zdeterminowana w dążeniu do kariery artystycznej, a Natasza nie ma wątpliwości, że jej córka ma ogromny potencjał i zapał. "Scena ją kocha" - mówi z dumą, dodając, że jako rodzice artyści, mają wobec niej wysokie wymagania. Chciałaby, aby Kalina ciężko pracowała, nie rozumiejąc pojęcia "klepanie po plecach", ponieważ według niej nie jest to droga do sukcesu.

Aktualnie Kalina rozwija swoją obecność w mediach społecznościowych - na Instagramie ma już ponad 5 tysięcy obserwujących. Jednak Natasza podkreśla, że nie planuje, aby jej córka stała się influencerem. "Niech ona robi swoje TikToki, to przejdzie, spokojnie. Zresztą, bardziej niż na influencerce, mi zależy, by rozwijała się jako artystka" - mówi. Kalina ma w głowie mnóstwo nowych pomysłów na projekty i piosenki, które pragnie zrealizować.

Nadchodzące miesiące mogą być dla niej kluczowe, a biorąc pod uwagę jej determinację i talent, można spodziewać się wielkich osiągnięć tej młodej artystki. Śledźcie dalszy rozwój Kaliny Józefowicz - to dopiero początek jej musicalowej przygody!