Dopiero 25. miejsce Kamila Stocha w ostatnich zawodach w Wiśle to dowód na to, że ten sezon jest dla niego pełen trudności. W ciągu weekendu na skoczni im. Adama Małysza, trzykrotny mistrz olimpijski zdobył zaledwie sześć punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co podsumowuje jego słabe osiągnięcia – po sześciu konkursach zajmuje zaledwie 29. miejsce z 31 punktami. Tak złe wyniki są dla Stocha nie tylko zaskoczeniem, ale i wielkim rozczarowaniem.

- Tak, zdecydowanie to nie był weekend, jakiego bym chciał – przyznaje Kamil. - Muszę się pogodzić z aktualną sytuacją, bo obecnie nie radzę sobie z utrzymaniem odpowiedniej pozycji dojazdowej. Tracę równowagę, przez co moje skoki są spóźnione i brakuje im odpowiedniej rotacji – dodaje skoczek.

Kibice są zaniepokojeni

Widząc zmagania Stocha, nie sposób nie zauważyć, że forma naszego najlepszego skoczka znacznie spadła. Fani czują, że ich idol nie radzi sobie, co tylko podkreśla jego długą historię sukcesów w narciarstwie. Przypomnijmy, że ostatnie tak trudne chwile Kamil przeżywał w 2005 roku, kiedy to na zawodach w Zakopanem nie zdobył punktów w żadnym z dwóch konkursów. Dziś obawy o jego przyszłość znów są realne.

Oczy wielu fanów kierują się ku przyszłości Stocha, zastanawiając się, czy w najbliższych konkursach w Titisee-Neustadt zobaczymy go w lepszej formie. - Jeśli ode mnie by to zależało, jechałbym dalej na zawody, ale decyzję musi podjąć główny trener, który może postanowić o wysłaniu młodszych zawodników na przetarcie. Tak czy inaczej, muszę dalej pracować nad sobą – mówi skoczek.

Ikona skoków w trudnej sytuacji

Stoch to legenda polskich skoków narciarskich, z 39 zwycięstwami w Pucharze Świata i 80 miejscami na podium. Jednak nawet tak utytułowany zawodnik nie jest wolny od kryzysu. Po zawodach w Wiśle, gdzie odpadł po pierwszej serii – zajmując 33. miejsce – czuł się bardzo rozczarowany i niechętny do rozmowy z dziennikarzami. Wszyscy zauważyli, że jego skoki stały się w ostatnim czasie dalekie od formy, którą prezentował w przeszłości, co niepokoi wielu fanów, którzy obawiają się, że staje się "cień samego siebie".

Stoch nie kryje swoich frustracji, mówiąc: - Czasami mam tego wszystkiego dość. Muszę jednak znaleźć sposób, aby powrócić do dobrej formy. Ale nie wiem, gdzie tego klucza szukać.

Krytyka i wsparcie

Wielu kibiców zaczyna tracić wiarę w jego umiejętności. Niektórzy sugerują, że Stoch powinien zakończyć karierę. Czy powinniśmy oceniać go na podstawie kilku słabszych występów? Może warto dać mu czas i wsparcie, które może wydobyć go z kryzysu. W sporcie, jak w życiu, każdy ma prawo do chwilowych słabości.

Jedno jest pewne: niezależnie od tego, jak posłuży mu przyszłość, Kamil Stoch na zawsze pozostanie symbolem polskich skoków. Jego determinacja, talent i osiągnięcia nadal inspirują kolejne pokolenia sportowców. Czy uda mu się jeszcze raz wzbić w powietrze i zdobyć serca kibiców? Czas pokaże.