Sport

Kapitalny początek Magdy Linette w Miami! Świetne zwycięstwo Polki

2025-03-18

Autor: Piotr

Magda Linette, polska tenisistka, rozpoczęła z impetem swój występ na Miami Open, odnosząc znakomite zwycięstwo nad Anastazją Pawluczenkową. Po rozczarowujących występach w Indian Wells, gdzie odpadła w drugiej rundzie, Linette przeniosła się do Miami z nową energią i determinacją.

W pierwszej rundzie zawodów trafiła na znaną rywalkę z Rosji, Pawluczenkową, aktualnie zajmującą 47. miejsce w światowym rankingu. Choć w bezpośrednich starciach lepsza była Rosjanka, ostatnie mecze przyniosły Linette cenne zwycięstwa, co mogło dodać jej psychicznej przewagi.

Choć Pawluczenkowa w tym sezonie błysnęła jedynie na Australian Open, gdzie dotarła do ćwierćfinału, jej forma w kolejnych turniejach pozostawiała wiele do życzenia. Linette, z kolei, mimo iż miała swoje gorsze chwile, w ostatnich tygodniach prezentowała solidną grę, co widoczne było w jej występie przeciwko Jessice Peguli w Indian Wells.

Mecz rozpoczął się od błyskawicznego przełamania Pawluczenkowej przez Linette, która szybko zyskała przewagę. Rosjanka walczyła dzielnie, jednak nie potrafiła znaleźć sposobu na skuteczny serwis Polki. Mecz toczył się w umiarkowanym tempie, a Linette zdawała się kontrolować sytuację na korcie.

W kluczowych momentach rywalizacja była zacięta, a po sześciu gemach stan wynosił 4:2 dla Polki. Jednak Pawluczenkowa zdołała wyrównać, wykorzystując szósty breakpoint. Ostatecznie, gra zakończyła się w tie-breaku, który wygrała Linette, pomimo kilku niepewnych zagrań serwisowych.

W drugiej partii Linette kontynuowała swoją ofensywną grę, przełamując rywalkę i szybko prowadząc 4:1. Choć Pawluczenkowa zdołała wygrać jeszcze jeden gem, finałowe 6:2 mówi samo za siebie.

W kolejnej rundzie Linette zmierzy się z kolejną Rosjanką, Jekatieriną Aleksandrową. Polka ma szansę na kontynuowanie swojej dobrej passy, a cały świat tenisowy czeka na dalsze występy tej utalentowanej zawodniczki. Czy Linette zdoła sięgnąć po jeszcze większe osiągnięcia w Miami? Trzymamy kciuki!