Karolina Bruchnicka: Jak rola w "Minucie ciszy" zmieniła moje życie
2024-11-29
Autor: Tomasz
Karolina Bruchnicka, młoda i utalentowana aktorka urodzona w 1994 roku, od swojego debiutu w 2018 roku zyskała uznanie w polskim kinie. Jej pierwsze wystąpienia w "Monumencie" i "Córce trenera" otworzyły drzwi do światowego kina, a role w filmach takich jak "Wszystkie nasze strachy" oraz "Supersiostry" jedynie potwierdziły jej talent. W 2025 roku zobaczymy ją w drugim sezonie "Minuty ciszy", w roli, która jak sama przyznaje, nauczyła ją najwięcej o życiu oraz ją samej.
Bruchnicka podkreśla, że dla każdego aktora istotny jest rozwój poprzez różnorodne role. "Cenię sobie możliwość grania w filmach o różnych gatunkach, bo to pozwala mi się rozwijać i stawiać przed sobą nowe wyzwania". Jej podejście do pracy w zawodzie jest inspirujące; jak mówi, każda rola wymaga od niej nie tylko przygotowania fizycznego, ale również psychologicznego.
Pytana o pracę na green screenie w "Supersiostrach", przyznaje, że to była dla niej spora zmiana. "To było wymagające, ponieważ zależało mi na realizmie postaci, a jednocześnie miałam przed sobą wiele wyzwań, które wymagały wyobraźni". W swoich rolach woli unikać ograniczeń i szufladkowania. Dla Bruchnickiej ważne jest, aby nie zamykać się w stereotypach, co czyni ją jedną z bardziej wszechstronnych aktorek swojego pokolenia.
Jej doświadczenia z planu „Minuty ciszy” były mieszane; jak sama ujawnia, odnalazła w sobie wiele emocji, które wcześniej były dla niej trudne do zaakceptowania. "Czuję, że dorosłam wraz z moją bohaterką. Każda scena zmuszała mnie do konfrontacji z moimi własnymi lękami i sposobem, w jaki postrzegam świat". Opowiada także o atmosferze pracy, którą tworzyli ludzie będący w projekcie.
Bruchnicka docenia twórczą współpracę i wzajemny szacunek, które towarzyszyły jej pracy z kierownictwem projektu. "Czułam się traktowana jako pełnoprawny członek zespołu, co tylko sprzyjało mojemu rozwojowi i komfortowi w pracy". Jej doświadczenia ze środowiskiem aktorskim są przeważnie pozytywne, co pozwala jej na swobodne dzielenie się przemyśleniami na temat problemów związanych z przemocą w branży.
Choć Karolina cieszy się z dotychczasowego dorobku, nie zamierza spoczywać na laurach. Jej plany obejmują kolejne ambitne projekty, w tym rolę w musicalu, która od zawsze była jej marzeniem. "Marzę o zrobieniu komedii, ponieważ uważam, że jest to niezwykle trudne zadanie, które wymaga ogromnego talentu i umiejętności aktorskich".
Zdecydowanie każda nowa rola to dla niej okazja do nauki i eksplorowania różnych aspektów ludzkiej natury. Jak mówi: "Każda rola to dla mnie nowe wyzwanie, które daje możliwość głębszego zrozumienia siebie i świata wokół mnie".