"Kazała mu opuścić dom". Jednym zdjęciem rozwiała spekulacje!
2024-12-04
Autor: Katarzyna
Ostatnio media plotkarskie rozgrzały atmosferę doniesieniami o rzekomym kryzysie w małżeństwie Katarzyny Pakosińskiej i jej męża, Irklego Basilaszwili. Mówiono o "awanturze", która rzekomo zakończyła się tym, że Pakosińska kazała mężowi opuścić ich wspólne gniazdko. Jednak nowe zdjęcie, które opublikowała, wyraźnie obala te spekulacje.
Katarzyna Pakosińska i Irakli Basilaszwili związek zbudowali na solidnych fundamentach. Para pobrała się w 2017 roku i od tej pory są niemal nierozłączni. Mąż prezenterki, Irakli, przeprowadził się do Warszawy, aby być bliżej niej, co z pewnością było krokiem dużego zaufania i miłości. Kiedyś oboje chętnie występowali w programach telewizyjnych, dzieląc się swoimi doświadczeniami jako para.
Jednak niedawno wydarzenia przybrały zaskakujący obrót. Z informacji dostarczonych przez bliskich pary wynika, że między nią a Irklem miała miejsce naprawdę poważna kłótni. Według doniesień, Irakli spakował najpotrzebniejsze rzeczy i szukał schronienia u przyjaciół.
Katarzyna, nie zwykła obdzielać mediów informacjami o swoim życiu prywatnym, postanowiła jednak wziąć sprawy w swoje ręce. W odpowiedzi na plotki, na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie z mężem, na którym są widoczni szczęśliwi w kinie. To zdjęcie z pewnością ucięło wszelkie spekulacje na temat ich małżeństwa.
Warto też przypomnieć, że oboje nie boją się przyznać, że każde małżeństwo nie jest wolne od kryzysów. Pakosińska nie kryje, że w ich związku zdarza się napięcie, ale mają swoje metody na radzenie sobie z kłopotami: "Czasem musi minąć trochę czasu, żeby emocje opadły. Kiedy mąż jest na tzw. wysokim 'C', stosuję tzw. gruzińską metodę, aby w spokoju rozwiązać problem" – mówiła w wywiadzie.
Pojawiające się w mediach informacje trzeba jednak traktować z dystansem. Związek Katarzyny i Irklego zdaje się być stabilny, a oboje potrafią sobie radzić z przeciwnościami losu. Możliwe, że ich najnowsze zdjęcie na Instagramie to znak, że to, co zewnętrzne, nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość.
Czyżbyśmy byli świadkami prawdziwego powrotu do harmonii w ich życiu? Czas pokaże!