Kellogg nie uczestniczył w ostatnich rozmowach dotyczących wojny na Ukrainie, które odbyły się z wysokimi rangą przedstawicielami USA, w tym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Mike'em Waltzem oraz sekretarzem stanu Marco Rubio. Spotkanie z ukraińską delegacją miało miejsce w Arabii Saudyjskiej, a nieobecność Kellogga budzi wiele spekulacji.

Zgodnie z informacjami podanymi przez NBC News, na które powołuje się rosyjska administracja, Kellogg jest postrzegany jako amerykański polityk zbyt przychylny Ukrainie. "To nie nasz typ, to nie ten kaliber, którego szukamy" - miało stwierdzić jedno z rosyjskich źródeł.

Warto zauważyć, że Kellogg miał czasami być bardziej krytyczny wobec rosyjskich działań niż niektórzy jego koledzy z amerykańskiej administracji. Na przykład, w Boże Narodzenie ubiegłego roku, ostro potępił agresję Rosji, pisząc na platformie X, że "Boże Narodzenie powinno być czasem pokoju, a jednak Ukraina została brutalnie zaatakowana". Jego słowa spotkały się z uznaniem wśród wielu ludzi, którzy w obliczu konfliktu z Rosją zmagają się z dużą niepewnością i strachem.

Mimo krytycznych komentarzy, Kellogg konsekwentnie wspierał linie polityczne Donalda Trumpa, w tym niedawną decyzję o wstrzymaniu wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą. Jednak reakcje na jego brak uczestnictwa w ważnych negocjacjach wskazują, że mogą zapanować nowe napięcia w trójkącie USA- Ukraina-Rosja.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, James Hewitt, stwierdził, że Kellogg jest "cennym członkiem zespołu, szczególnie jeśli chodzi o negocjacje z naszymi europejskimi sojusznikami". To może sugerować, że mimo pewnych kontrowersji, jego rola w polityce zagranicznej USA może okazać się kluczowa w nadchodzących miesiącach. Jak sytuacja się rozwinie? Śledźcie nas, aby być na bieżąco!