Kobiety usunięto z pokładu samolotu linii Spirit Airlines, co wywołało ogromne kontrowersje i oskarżenia o dyskryminację.

Pasażerki, Teresa i Tara, twierdzą, że zostały potraktowane niesprawiedliwie ze względu na swoją odzież. Po wejściu na pokład samolotu z Los Angeles do Nowego Orleanu zdecydowały się zdjąć swoje kurtki i pokazały swoje bluzki typu crop top. Wkrótce po tym steward zwrócił im uwagę, żądając, aby się "zakryły".

Sytuacja szybko się zaostrzyła, a w rezultacie kobiety zostały usunięte z samolotu, co wywołało oburzenie innych pasażerów. Na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych można zobaczyć ich zdumienie i próbę wyjaśnienia całej sytuacji. Inny klip ukazuje moment, w którym kobiety wracają w kierunku terminalu.

— Byłyśmy wstrząśnięte tak absurdem tej sytuacji. Wszyscy na lotnisku byli zgodni, że to akt dyskryminacji i mizoginizmu — relacjonowała Teresa. Dodała, że po rozmowie z policją została podjęta decyzja o rozważeniu kroków prawnych.

Ten incydent wpisuje się w szerszy kontekst kontrowersji dotyczących regulacji ubioru w liniach lotniczych, które często są krytykowane za stosowanie niejednoznacznych zasad, mogących prowadzić do seksistowskiego traktowania pasażerów. Warto przypomnieć, że to nie pierwszy taki przypadek, kiedy pasażerowie skarżą się na dyskryminacyjne zachowanie personelu pokładowego. W 2022 roku inna pasażerka została usunięta z samolotu za noszenie bluzki z odkrytymi ramionami, co również wywołało spore kontrowersje.

Czy to oznacza, że linie lotnicze powinny ponownie rozważyć swoje zasady dotyczące ubioru? A może feministyczna walka na niebie dopiero się zaczyna? Z pewnością temat będzie jeszcze długo omawiany w mediach i wśród internautów.