Świat

Korea Północna jako mięso armatnie Rosji? Oto przerażające wieści o losie żołnierzy!

2024-12-05

Autor: Agnieszka

Przedstawiciele USA, Ukrainy i Korei Południowej podają alarmujące informacje: Korea Północna wysłała tysiące swoich żołnierzy do Rosji, aby wesprzeć tamtejsze wojska w konflikcie z Ukrainą. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, potwierdził te doniesienia, ujawniając, że do tej pory rozlokowano około 12 tysięcy północnokoreańskich żołnierzy, a według ukraińskiego ambasadora w Korei Południowej, liczba ta może sięgać nawet 15 tysięcy, przy rotacji co dwa lub trzy miesiące. To sugeruje, że w ciągu roku w Rosji może być zaangażowanych aż 100 tysięcy północnokoreańskich żołnierzy.

Północnokoreańskie oddziały są obecnie rozmieszczane w Kursku, regionie, gdzie Ukraina przeprowadziła zaskakującą kontrofensywę i odzyskała znaczne ilości terytorium. Zełenski w wywiadzie dla Kyodo News zaznaczył, że niektórzy z tych żołnierzy zostali zabici w trakcie walk, co tylko potwierdza wcześniejsze informacje o narażeniu ich życia na niebezpieczeństwo.

Pentagon ostrzegał przed konsekwencjami tej sytuacji. Generał dyw. Pat Ryder stwierdził, że północnokoreańscy żołnierze mogą być traktowani jako „mięso armatnie” w tej nielegalnej wojnie. Dodatkowo, rosyjska armia wcześniej została skrytykowana za złe traktowanie swoich własnych żołnierzy, co tylko podnosi ryzyko dla nowo przybyłych.

Dla Azji wykorzystanie żołnierzy z Korei Północnej może stwarzać poważne zagrożenie, ponieważ będą oni przeszkoleni przez Rosjan, zdobywając wiedzę na temat nowoczesnych technik prowadzenia wojny, w tym użycia dronów.

Ekspert Mykoła Bielieskow z ukraińskiego Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych, w komentarzu dla BI, zwrócił uwagę, że nawet jeśli północnokoreańscy żołnierze zostaną wyszkoleni według swoich standardów, ich przygotowanie może nie wystarczyć na nowoczesnym polu bitwy, co stawia ich w niekorzystnej pozycji w konfrontacji z lepiej wyszkolonymi siłami ukraińskimi.

Bielieskow przewiduje, że północnokoreańscy żołnierze mogą zostać użyci jako dodatkowa piechota lub wręcz jako „masa ludzka” w obliczu wzmocnionych jednostek ukraińskich na froncie.

Minister obrony Korei Południowej, Kim Yong-Hyun, również rysuje ponury obraz sytuacji, podkreślając, że północnokoreańskie oddziały prawdopodobnie zostaną wysłane do najbardziej niebezpiecznych stref konfliktu. Zamiast walczyć na równi z rosyjskimi żołnierzami, mogą być jedynie narzędziem w ich rękach.

Zgodnie z informacjami południowokoreańskiego wywiadu, Rosja płaci około 2000 dolarów miesięcznie za każdego wysłanego żołnierza z Korei Północnej, jednak wielu ekspertów twierdzi, że większość tej sumy trafi do północnokoreańskiego rządu, a nie do samych żołnierzy.

Sytuacja ta stawia nie tylko życie tych żołnierzy na szali, ale także pokazuje, jak bardzo napięta jest sytuacja geopolityczna w regionie. Czy Korea Północna zdecyduje się na większe zaangażowanie w konflikt i jakie będą tego konsekwencje dla bezpieczeństwa Azji? To pytania, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości tego regionu.