Jimmy Fallon, prowadzący najbardziej popularnego talk-show w Stanach Zjednoczonych, od lat przyciąga największe gwiazdy rozrywki. Mimo ostatnich kontrowersji wokół jego stylu pracy, ostatni odcinek przyniósł niezwykłą niespodziankę – gościem programu był książę Harry.

Z okazji swoich 40. urodzin, książę zdecydowanie postanowił zrzucić swe królewskie etykiety. Jego występ w "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon" pokazał zupełnie inną stronę byłego członka rodziny królewskiej. Odważnie stawił czoła Halloweenowemu labiryntowi strachu, jako pierwszy gość w historii show.

Książę Harry wystąpił w zabawnej, ale i przerażającej scenie, a reakcje były autentycznie szczere. Miał przy sobie kamerę umocowaną do piersi, która rejestrowała jego zaskakujące reakcje na straszne postacie czy niespodzianki, jakie przygotowano specjalnie dla niego. Widzowie mogli usłyszeć jego pełne emocji krzyki oraz nieco wulgarnych reakcji na strach, co wprowadziło lekki, humorystyczny nastrój do programu.

Internet zalewają pozytywne komentarze o występie księcia. "Zdumiewające, jak naturalnie wyglądał! To miłe zobaczyć Harry'ego w tak radosnej i beztroskiej wersji," piszą fani. Użytkownicy podkreślają, że książę wydaje się być w swoim żywiole, śmiejąc się i dobrze bawiąc, co wywołało falę entuzjazmu.

"To niesamowite, że Harry potrafił pokazać się z innej strony, a jego entuzjazm był zaraźliwy! Jak myślicie, czy to może pomóc w odbudowie jego wizerunku w Stanach Zjednoczonych?" pytają niektórzy komentatorzy.

Dzięki temu występowi książe Harry zdobył serca wielu fanów. Jak to wpłynie na jego przyszłość jako członka rodziny królewskiej? Czy to zapowiedź nowego rozdziału w jego życiu, w którym będzie odważniej starał się łączyć ze swoimi fanami?

Nie przegapcie także: Książę Harry kategorycznie zaprzecza powrotowi do Wielkiej Brytanii! Jego znajomi ujawniają szczegóły tej decyzji.