Legia Warszawa – zmiany w składzie, ale rewolucji nie będzie. Kiedy odejdzie Jones?
2024-12-05
Autor: Tomasz
Mimo nieudanej inauguracji rozgrywek z MKS, Legia Warszawa na obecny moment ma więcej zwycięstw niż porażek. Zespół przypomina solidną drużynę ze średniej półki, a nie ekipę, która marzy o medalach. W oparciu o zaawansowane statystyki można zauważyć, że zespół ze stolicy zajął 8. miejsce w ofensywie (110.4 pkt na 100 posiadania) oraz 11. w defensywie (109.2 pkt na 100 posiadania). To niewątpliwie oznacza, że legioniści muszą poważnie pomyśleć o wzmocnieniach, zwłaszcza że chcą walczyć przynajmniej o półfinały playoff.
Obecności Shawna Jonesa w drużynie zaczyna być coraz bardziej niepokojąca. W ostatnich dwóch meczach spędził na parkiecie zaledwie 25 minut, co jasno pokazuje, że jego forma fizyczna nie jest na właściwym poziomie. Jego średnie występy, 7.9 punktu i 4.9 zbiórki w ciągu 16 minut, nie zachwycają. Legia w ostatnich ośmiu grach była o 21 punktów słabsza z nim na parkiecie, co jest znaczącym problemem. Dla porównania, w sezonie 2022/23, Jones w tym samym okresie grał w Spójni, gdzie jego występy były znacznie bardziej wyróżniające się.
Dodatkowo, zespół boryka się z innymi problemami. Jawun Evans, który ostatnio uratował Legię w meczu ze Spójnią, również nie prezentuje formy, która spełniałaby oczekiwania. Jego statystyki – 7.6 punktu oraz 3.7 asysty – nie imponują. Choć Legia nie planuje rewolucji, to poszukiwanie wzmocnienia podkoszowego pozostaje priorytetem. Potencjalnym kandydatem do wzmocnienia składu może być Jabril Durham, który został zwolniony z Arki Gdynia, a Legia miała go na oku już w poprzednim sezonie.
Trener Skelin zdołał poukładać zespół, ale sukces drużyny będzie wymagał wyważenia zachowań poszczególnych zawodników i znalezienia właściwych ról dla każdego z nich. Legia nie może sobie pozwolić na drogie transfery w tym momencie, co budzi pytania, czy są w stanie utrzymać konkurencyjność bez solidnych wzmocnień.
Najbliższy mecz Legia rozegra w piątek z Arrivą Twarde Pierniki w hali na Bemowie, co będzie miało znaczenie zarówno dla drużyny, jak i dla dyrektora sportowego Aarona Cela, który w przeszłości grał w zespole z Torunia. To spotkanie może stać się kluczowym testem dla Legii, która musi pokazać, że jest w stanie walczyć o wyższe cele.