Lily Allen, znana brytyjska piosenkarka, zadebiutowała na scenie muzycznej prawie dwie dekady temu, zdobywając serca słuchaczy swoimi hitami, które do dziś cieszą się popularnością. Jednak mimo obiecującego początku kariery, jej sława zaczęła wygasać. Ostatni album artystki wydany został w 2018 roku, tuż po rozwodzie z Samem Cooperem, a później próbowała swoich sił w aktorstwie, choć nie odniosła w tej dziedzinie większych sukcesów. W ostatnim czasie nazwisko Lily Allen coraz częściej pojawia się w mediach w kontekście jej życia osobistego i publicznych wynurzeń, które niekiedy budzą kontrowersje.

Ostatnio artystka wzbudziła ogromne zainteresowanie po szczerym wyznaniu w swoim nowym podcaście "Miss me?". Podczas rozmowy przyznała, że po przeprowadzce do Nowego Jorku i rozstaniu z mężem, zmaga się z poważnymi problemami zdrowia psychicznego oraz zaburzeniami odżywiania. "Przechodzę przez trudny czas w ostatnich miesiącach. Jedzenie stało się dla mnie problemem" - mówiła.

Lily dodała, że jej terapeuta zadał jej pytanie, jak długo to trwa, na co odpowiedziała, że już od około trzech lat. Artystka podkreśliła, że nie chciała kłamać, ale potrzebowała czasu, aby zrozumieć, jak ważny to problem. Wyraziła również uczucie, że jej ciało i umysł funkcjonują jakby samodzielnie. "Nie jestem w dobrym miejscu psychicznie i prawie w ogóle nie jem. Nie odczuwam głodu. To dziwne, bo wiem, że powinnam czuć głód, ale sygnały nie docierają do mojego mózgu" - wyznała.

Ten szczery apel Lily do publiczności może być istotnym krokiem w kierunku zwiększenia świadomości na temat problemów psychicznych i odżywiania, które dotykają nie tylko artystów, ale wiele osób w dzisiejszym społeczeństwie. Jej odwaga w dzieleniu się osobistymi zmaganiami może otworzyć drzwi do szerszej dyskusji na ten ważny temat.