Technologia

Lisicki: Niemcy zamknęli farmę wiatrową. Ziemkiewicz: A my otworzymy!

2025-03-13

Autor: Ewa

Niemcy zamykają pierwszą morską farmę wiatrową na Morzu Północnym, która została uruchomiona zaledwie 15 lat temu. Alpha Ventus, bo o niej mowa, powstała z wieloma trudnościami, a jej budowa zajęła niemal dekadę. Inwestycja wyniosła około 250 mln euro. Mimo że planowano jej funkcjonowanie do 2035 roku, zdecydowano się na rozbiórkę farmy, która składa się z 12 wież o wysokości 155 m, zdolnych do produkcji około 60 MW energii - wystarczającej dla 50-tysięcznej miejscowości.

Zamknięcie farmy to bezpośredni skutek zakończenia subsydiów udzielanych przez niemiecki rząd. W momencie uruchomienia projektu Berlin zobowiązał się do dotacji w wysokości 15 eurocentów za kWh przez 12 lat. Jak tłumaczą eksperci, powodzenie projektu było uzależnione od tych dopłat, a ich zakończenie wpłynęło na rentowność całego przedsięwzięcia.

Podczas najnowszego odcinka programu „Polska Do Rzeczy” tematem tym zajęli się Paweł Lisicki oraz Rafał Ziemkiewicz. Lisicki zauważył, że bywalcy debaty publicznej często krytykują politykę Zielonego Ładu, wskazując na absurd tej sytuacji. „Rząd płacił za coś, co od samego początku było skazane na niepowodzenie” - podkreślił redaktor naczelny "Do Rzeczy".

Ziemkiewicz wskazał z kolei, że według raportu ONZ, wiatraki mogą być jednym z najgorszych pomysłów w kontekście walki z kryzysem klimatycznym. „Już na etapie planowania widać było, że takie rozwiązania nie przyniosą oczekiwanych rezultatów” - dodał, zwracając uwagę na konieczność poszukiwania bardziej efektywnych alternatyw energetycznych.

Równocześnie, w Polsce pojawiają się nowe inicjatywy dotyczące energetyki odnawialnej. Władze zaplanowały otwarcie nowych farm wiatrowych na Bałtyku, co może wpłynąć na przyszłość polskiego rynku energii i zaspokoić rosnące potrzeby ekologiczne.