Czy Michał Probierz powinien pozostać na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski? To pytanie zadaje sobie wielu kibiców po ostatnich niepowodzeniach, w tym porażce ze Szkocją, która spowodowała spadek naszej kadry do Ligi B w ramach Ligi Narodów. Wiele osób marzyło o zbudowaniu drużyny tak silnej, jaką stworzyli Austriacy po zatrudnieniu Ralfa Rangnicka. Oni, mimo że w 2022 roku spadli do Ligi B, konsekwentnie wypracowywali swój styl.

Jednak Polska na ten moment nie może się pochwalić podobnym podejściem. Fatalna defensywa, nieprzemyślane wybory kadrowe oraz brak postępów na boisku to niepokojące sygnały. Rozważania na temat przyszłości Michała Probierza nabierają na sile, a jego ewentualny następca staje się tematem dyskusji.

Choć odejście Probierza jest mało prawdopodobne, w PZPN nie pozostają obojętni na sytuację. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl informuje, że PZPN nie planuje na razie zwolnienia selekcjonera, ale analizowane są dostępne opcje. Piotr Wołosik w programie na YouTube zdradził, że kuluary związku zajmowały się polskim rynkiem trenerskim, jednak znaleziono jedynie jedno poważne nazwisko.

Mowa tutaj o Macieju Skorży, który obecnie jest trenerem japońskiej drużyny Urawa Red Diamonds. Zespół Skorży ma pewne utrzymanie w ekstraklasie na trzy kolejki przed końcem sezonu, a w 2022 roku zdobył Azjatycką Ligę Mistrzów. Wydaje się, że PZPN może skupić się na Skorży, ponieważ inni polscy kandydaci nie wzbudzają większego entuzjazmu. Jan Urban został odrzucony z powodu rzekomego 'miękkości' oraz innych mankamentów.

Czy więc Maciej Skorża jest jedynym wyjściem, by przywrócić blask reprezentacji, czy może wciąż należy dać szansę Michałowi Probierzowi? Wyniki będą niewątpliwie decydujące w nadchodzących miesiącach. Czy to ostatnia szansa na regenerację polskiego futbolu, czy może zmiana trenera nie przyniesie pożądanych rezultatów? O tym przekonamy się już niedługo.