Rozrywka

Maja Hyży w szpitalu: "Czuję się bardzo źle, jak nigdy". Wzruszająca wizyta synów

2025-01-06

Autor: Anna

Maja Hyży zmaga się z chorobą Otto-Chrobaka, co do tej pory wymagało aż siedmiu operacji biodra. Ostatnia z nich, przeprowadzona w grudniu, przyniosła poważne komplikacje, co doprowadziło do kolejnej hospitalizacji z powodu zakażenia bakteryjnego. W trakcie tego kryzysu konieczne było przetoczenie krwi.

Na swoim profilu na Instagramie, Maja podzieliła się swymi emocjami, przyznając, że jej stan zdrowia jest znacznie gorszy niż kiedykolwiek. 35-latka wyznała, że brakuje jej sił nawet na codzienne czynności, a psychiczne obciążenie związane z ciągłymi operacjami jest ogromne.

"Czuję się bardzo źle… jak nigdy. W moim 35-letnim życiu przeszedłem już siedem operacji na biodra, co jest trudne do wyobrażenia. I chociaż nie potrzebuję żadnego współczucia, to ta sytuacja jest bardzo męcząca. Zwykle jestem silną kobietą, ale teraz czuję, że nie mam siły walczyć – napisała.

Po przetoczeniu dwóch jednostek krwi Maja poczuła się nieco lepiej. Największym zastrzykiem energii była dla niej jednak niespodziewana wizyta synów, zorganizowana przez jej partnera, Konrada. Chłopcy odwiedzili ją w szpitalu, co niezwykle podniosło jej nastrój.

"Właśnie miałam wizytę moich chłopców. Muszę przyznać, że to, że przyjechali, dało mi tyle energii. Ogólnie czuję się już trochę lepiej dzięki otrzymanym jednostkom hemoglobiny. Cieszyłam się, że nie byłam sama choć przez chwilę – opowiedziała wzruszona.

Maja nie mogła powstrzymać łez, gdy mówiła o uczuciach towarzyszących jej w szpitalu. Na kolejnym nagraniu podziękowała fanom za wsparcie, nie kryjąc wzruszenia.

"Nie chciałam już płakać, ale to nie jest łatwe. Jak wiecie, bycie samemu jest trudne. To, że kilka tygodni po ostatniej operacji znowu muszę być w szpitalu, to absurd. Mój organizm nie miał szans na regenerację, a czeka mnie kolejna operacja – endoproteza, na którą muszę poczekać, ponieważ jest produkowana w Stanach Zjednoczonych. Mam nadzieję, że wszystko to przyniesie pozytywne rezultaty – zapowiedziała Maja.

Maja Hyży z optymizmem patrzy w przyszłość, wierząc, że w końcu będzie mogła wrócić do pełni zdrowia i znów witać swoich fanów z uśmiechem na twarzy. Jej historia jest doskonałym przypomnieniem, jak ważne są wsparcie bliskich i determinacja w przezwyciężaniu trudności.