Rozrywka

Majewski NIE CHCE ochrzcić syna: "To jest oczyszczenie z grzechu. Z jakiego grzechu ma być dziecko oczyszczone?!"

2024-12-09

Autor: Jan

Daniel Majewski, znany influencer i partner Marity Deynn, zaskoczył wielu swoimi niecodziennymi poglądami na temat chrztu dziecka. Para, która zdobyła popularność dzięki dzieleniu się swoim życiem prywatnym w sieci, przeszła przez wiele trudności, w tym walkę z depresją i uzależnieniem Daniela od narkotyków. Mimo tych trudnych doświadczeń, Majewski podkreśla, że miłość do Marity była dla niego największym wsparciem w trudnych chwilach.

W ostatnim wywiadzie, Daniel otworzył się na temat swojego uzależnienia, które wpłynęło na jego relacje z partnerką. Przyznał, że dotarł do punktu, w którym musiał zwrócić się ku Bogu, co zapoczątkowało jego duchowe przebudzenie i walkę z nałogiem. Po długiej drodze do nawrócenia, mówi, że teraz żyje w abstynencji i czuje się lepiej niż kiedykolwiek.

Podczas rozmowy pojawił się wątek ojcostwa, które już wkrótce będzie im dane doświadczyć. Daniel zauważył, że nie planuje chrzcić swojego syna, co wzbudziło wiele kontrowersji. Jak stwierdził: "Chrzest to jest oczyszczenie z grzechu. Z jakiego grzechu ma być dziecko oczyszczone?!".

Majewski powołuje się na biblijne nauki, twierdząc, że chrzest powinien być świadomym wyborem, a nie rytuałem dla niemowląt. Przywołuje postać Jezusa, który ochrzcił się dopiero w wieku 30 lat, co według niego wskazuje na to, że dzieci nie powinny być chrzczone chwilę po urodzeniu.

„Chcę oczyścić się z grzechu i zacząć nowe życie. To powinno być świadome, a nie tylko formalność,” podkreślił Daniel. Przyznał także, że wraz z Maritą aktywnie kształcą się duchowo i poszukują głębszego zrozumienia swojej religii.

Na zakończenie swojej wypowiedzi, Majewski zaznaczył, że do kwestii chrztu podchodzi poważnie i chce, aby była to decyzja wynikająca z wiary, a nie społecznego oczekiwania.

Jego kontrowersyjne podejście do religii oraz decyzji o nieochrzczaniu syna z pewnością jeszcze długo będzie tematem dyskusji. Jak sądzisz, czy Daniel ma rację, czy to tylko negacja tradycji?