W poniedziałek, około godz. 17:30, sosnowieccy policjanci zostali wezwani do mieszkania przy ul. Orląt Lwowskich, gdzie od kilku dni nie było kontaktu z mieszkańcami. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali zamknięte drzwi, więc postanowili użyć siły i wejść do lokalu przy pomocy strażaków.

To, co odkryli, wstrząsnęło nie tylko nimi, ale całym miastem. Wewnątrz znaleziono zwłoki 59-letniej kobiety, a na jej ciele były ślady, które sugerowały, że w jej śmierci mogły uczestniczyć inne osoby. Komenda Miejska Policji w Sosnowcu natychmiast rozpoczęła śledztwo pod nadzorem prokuratury, aby dokładnie zbadać wszystkie okoliczności tej przerażającej sprawy. Asp. Katarzyna Cypel-Dąbrowska z policji podkreśliła, że to zdarzenie jest absolutnie poruszające i wymaga szczegółowej analizy.

Jednak sprawa stała się jeszcze bardziej niepokojąca, gdy po czterech godzinach intensywnych poszukiwań zatrzymano 54-letniego mężczyznę w pobliskich Mysłowicach. Policja podejrzewa go o związek z tym brutalnym zabójstwem. Mężczyzna został osadzony w areszcie policyjnym, gdzie czeka na dalszy rozwój sprawy.

Prokuratura wszczęła czynności śledcze w sprawie zabójstwa, a podejrzanemu grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. To morderstwo narusza spokój mieszkańców Sosnowca, którzy są wstrząśnięci tą tragedią. Wiele osób zastanawia się, jak mogło do tego dojść w ich sąsiedztwie. Policja apeluje do świadków, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje, o zgłaszanie się, aby pomóc w ustaleniu prawdy na temat tej makabrycznej zbrodni.