Mark Zuckerberg, CEO Meta, która zarządza takimi platformami jak Facebook, Instagram i WhatsApp, wziął ostatnio udział w popularnym podcaście Joe Rogana. Podczas niemal trzygodzinnej rozmowy poruszył szereg tematów, a szczególną uwagę zwróciły jego ostre słowa skierowane w stronę Apple.

Warto przypomnieć, że już w 2022 roku Zuckerberg zaczął krytykować Apple, twierdząc, że firma z Cupertino od lat nie wprowadza na rynek nic, co można by uznać za przełomowe. Jego zdaniem po śmierci Steve'a Jobsa Apple polega głównie na sukcesie iPhone’a, nie oferując znaczących innowacji. Z tego powodu, jak twierdzi Zuckerberg, obserwujemy spadek sprzedaży nowych urządzeń. Klienci przetrzymują swoje obecne smartfony dłużej, nie widząc powodu do zakupu nowego, co negatywnie wpływa na wyniki finansowe firmy.

Zuckerberg zauważył, że jedynym stałym źródłem przychodu Apple pozostaje 30-procentowa prowizja za transakcje w aplikacjach oraz kosztowne akcesoria, co również budzi kontrowersje wśród deweloperów. Przy jego słowach warto dodać, że w ostatnim czasie Apple straciło tytuł najbardziej wartościowej firmy na świecie na rzecz NVIDII, co dodatkowo podkreśla zmieniające się realia rynku technologicznego.

Eksperci sugerują, że krytyka Zuckerberga może być próbą odwrócenia uwagi od problemów, z jakimi zmaga się Meta, gdzie pojawiły się zarzuty dotyczące społecznościowego systemu weryfikacji informacji i jego wpływu na dezinformację.

Nie ma wątpliwości, że konflikt między Meta a Apple to kolejny dowód na rosnące napięcie w świecie technologii, gdzie gigantyczne firmy walczą o dominację i kontrolę nad rynkiem. Czy Zuckerberg rzeczywiście ma rację w swoich oskarżeniach wobec Apple, czy może jest to tylko sposób na zatuszowanie problemów swojego własnego przedsiębiorstwa? Odpowiedzi na te pytania mogą przynieść zbliżające się innowacje technologiczne oraz zmiany w strategiach obu firm.