Zaskakujące wieści dotyczące rozwodu Maurycego Popiela, który przez 13 lat był w związku z Izabelą Warykiewicz, obiegły media. Para wzięła ślub w 2021 roku, a teraz ich nagłe rozstanie wstrząsnęło opinią publiczną. Warykiewicz nie spodziewała się tak drastycznego zwrotu akcji, co potwierdził portal ShowNews.

Maurycy Postanowił wyprowadzić się i zakończyć relacje z Izabelą w zaskakujący sposób, informując ją o swoim nowym lokum w centrum Warszawy. Zdarzenie to zdaje się być wynikiem rzekomego uczucia do Emmy Giegżno, z którą aktor miał spędzać czas na planie filmowym.

Jak wynika z informacji zbliżonych do źródeł, Popiel stracił dla Emmy głowę i w ostatnim czasie żyli w bliskiej relacji. Aktorka Giegżno, która brała udział w projekcie „Matylda”, wspomniała, że atmosfera w ekipie była rodzinna, co mogło przyczynić się do ich zacieśniającej się więzi. "Świat jest naprawdę mały" — mówiła, ale gdy padło pytanie o jej relację z Maurycym, wolała wyjść z rozmowy, stwierdzając: "Muszę już kończyć, do widzenia".

Co ciekawe, Warykiewicz oficjalnie złożyła pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie w krakowskim sądzie. Dodatkowo, w obiegu plotek mówi się o możliwych reperkusjach zawodowych związanych z całą sytuacją. Czy Maurycy Popiel straci nie tylko żonę, ale także spokój na planie filmowym? Jak rozwój sprawy wpłynie na przyszłość jego kariery? Łącząc to z rynkiem medialnym, fani i obserwatorzy z niecierpliwością czekają na kolejne szczegóły tej skandalicznej sytuacji.