39. minuta meczu, a Real Madryt prowadzi 1:0 dzięki bramce Eduardo Camavingi. W tym kluczowym momencie Kylian Mbappe nie zważając na zasady, brutalnie fauluje Antonio Blanco. Sędzia Soto Grado początkowo sięgnął po żółtą kartkę, ale po analizie VAR zapadła ostateczna decyzja o czerwień!

Eksperci przewidują, że kara dla Mbappe za ten bezmyślny czyn może być drakońska. Kataloński "Sport" sugeruje, że Francuz może zostać ukarany aż czterema meczami zawieszenia! Natomiast radio COPE donosi, że realna kara będzie stosunkowo łagodniejsza - najprawdopodobniej jedno lub dwa mecze kaca.

W protokole meczowym sędzia zawarł kluczowe sformułowanie: "Wejście wyprostowaną nogą na wysokości piszczeli przeciwnika, z użyciem nadmiernej siły". Interpretacja, że faul miał miejsce "w walce o piłkę" może być zwrotem, który zadecyduje o przyszłości Mbappe.

Jeśli komisja ligi przychyli się do interpretacji sędziego, Kylian opuści tylko mecz z Athletic Bilbao. Jednak w przypadku, gdy faul nie będzie uznany za związany z walką o piłkę, będzie musiał pauzować także w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Getafe.

To pierwsza czerwona kartka dla Mbappe od 2019 roku, kiedy to w finale Pucharu Francji ujrzał podobną karę. Wówczas jego dwumeczowa pauza była odpowiedzią na brutalne wejście.

Na horyzoncie wciąż rywalizacja strzelców! Mbappe pozostaje w tyle za Robertem Lewandowskim, z zaledwie 22 bramkami na koncie w porównaniu do 25 Polaka. Obaj mają teraz jeszcze więcej do udowodnienia.

Real Madryt zajmuje obecnie drugie miejsce w La Lidze, tracąc 4 punkty do lidera, FC Barcelony. Co przyniesie przyszłość? Czy Mbappe wróci silniejszy?