Zdrowie

Miał 41 lat, gdy usłyszał diagnozę. "Zapomniałem, że oglądałem już ten sam film"

2025-03-12

Autor: Agnieszka

Pierwsze objawy choroby były pozornie niewinne, lecz z czasem przekształciły się w poważniejsze epizody

"Próbowałem do niej zadzwonić, próbowałem wysłać wiadomość i po prostu nie mogłem się z nią skontaktować. Wariowałem" – wspomina Fraser, relacjonując, jak zapomniał o planowanym wyjściu swojej córki do kina.

Po postawieniu diagnozy mężczyzna radzi sobie z objawami dzięki notatkom oraz wsparciu córek, lecz zmaga się z problemami z planowaniem i koncentracją. Mimo postępujących oznak demencji Fraser wciąż podejmuje pracę, chociaż pod koniec dnia odczuwa ogromne zmęczenie.

W klipie na YouTube na kanale "I (Don’t) Have Dementia", który zgromadził ponad 110 tysięcy wyświetleń, Fraser opisał poważne "incydenty", które z perspektywy czasu wskazywały na problemy z jego pamięcią.

Pierwszy incydent, który na początku wydawał się niewinny, miał miejsce podczas oglądania filmu. Mężczyzna był przekonany, że widzi go po raz pierwszy, ale jego partnerka szybko wyprowadziła go z błędu. "Powiedziała, że przecież już go oglądaliśmy" – wspomina w nagraniu.

Z czasem luki w pamięci stawały się coraz większe. Fraser wymyślił więc sposoby na radzenie sobie z objawami, takie jak pisanie notatek i proszenie córek o wysyłanie sms-ów, nawet jeśli wcześniej osobiście informował je o swoich planach.

Fraser zaczął mieć także trudności z "głębokim myśleniem". Opisał, że jego myśli były "płytkie" i "powierzchowne".

Drugi incydent wywołał poważny alarm. Pewnego wieczoru Fraser zapomniał, że jego córka wyszła do kina, a nie mogąc się z nią skontaktować, wpadł w panikę. Rozważał nawet zgłoszenie zaginięcia na policję. "Nadeszła noc i zaczynam wariować, myśląc, gdzie jest moja córka. Jechałem do pobliskiego miasta, próbując sprawdzić, czy inni znajomi nie się z nią skontaktowali" – opowiada. Rzeczywiście zapomniał, że córka wyszła, mimo że wcześniej wielokrotnie go o tym informowała.

Fraser zaczął szukać pomocy po tych incydentach. Na początku myślał, że jego problemy z pamięcią mogą być skutkiem choroby psychicznej, ale diagnoza okazała się inna – wczesna postać choroby Alzheimera. Miał wówczas zaledwie 41 lat. To zaskakujące, ponieważ tylko około 10% przypadków choroby Alzheimera diagnozuje się u osób poniżej 65 roku życia.

Badania pokazują, że średni czas do postawienia diagnozy wynosi 4,4 roku u młodszych osób, w porównaniu do 2,2 roku u osób starszych. Zwrócono uwagę, że w większości przypadków choroba Alzheimera nie jest dziedziczna, ale wadliwe geny odziedziczone po rodzicach są bardziej prawdopodobnym czynnikiem u osób, które diagnozuje się w młodszym wieku.

Od czasu diagnozy Fraser zauważył inne objawy, które były dla niego trudne do zniesienia. "Wszystko się komplikuje, jeśli chodzi o codzienne planowanie" – powiedział. "Jeśli ktoś cofnąłby plany, prawie zawsze będę pamiętał te pierwotne, więc na pewno wszystko zepsuję".

"Mój mózg spowija mgła, która sprawia, że nie jestem w stanie skupić się na różnych rzeczach i czuję się zagubiony" – mówią Fraser. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy mężczyzna "zapomniał", jak wykonywać podstawowe czynności, które ćwiczył "tysiące razy", takie jak zakręcanie prysznica i prowadzenie samochodu.

Mimo to nadal jest w stanie chodzić do pracy i nie odczuwa, żeby objawy demencji go kontrolowały, choć pod koniec dnia czuje się coraz bardziej wyczerpany. "Mój mózg ma już dość" – przyznaje.

Pozostaje pytanie: jak wygląda życie z demencją? Ciężko to sobie wyobrazić, ale historia Frasera pokazuje, jak istotne jest wczesne wykrycie i wsparcie dla osób dotkniętych tą chorobą. Wspólnie możemy zwiększyć świadomość na temat demencji oraz znaleźć sposoby na poprawę jakości życia osób z tym schorzeniem.