
Miały być darmowe kurczaki od T-Mobile, skończyło się na wstydzie
2025-03-30
Autor: Andrzej
W Stanach Zjednoczonych sytuacja na rynku telekomunikacyjnym wygląda zupełnie inaczej niż w Europie. Warto zauważyć, że chociaż tylko T-Mobile oferuje prawdziwe 5G, sama obecność znaku 5G na telefonie nie gwarantuje, że użytkownik rzeczywiście korzysta z tej technologii. AT&T potwierdziło to w rozmowie z Business Insiderem, natomiast Verizon nie skomentował tego kontrowersyjnego stanu rzeczy.
Z kolei T-Mobile chwali się, że oferuje najbardziej realny zasięg 5G, a według danych OpenSignal, klienci mogą cieszyć się dostępem do tej technologii aż 71,7% czasu. Dla porównania, AT&T i Verizon mogą chwalić się jedynie 14,7% i 10,6% zasięgu. T-Mobile szczyci się także średnią prędkością internetu mobilnego wynoszącą około 190 Mb/s, podczas gdy inne sieci ledwo osiągają 90 Mb/s.
Zamiast koncentrować się na dalszym rozwoju technologii, T-Mobile postanowił zaskoczyć swoich klientów niecodziennym pomysłem. W ramach programu lojalnościowego T-Mobile Tuesdays, użytkownicy mogli zdobyć kupon na zestaw zawierający trzy kawałki kurczaka, frytki i napój w restauracji Wingstop za jedyne 1 centa. Ta niesamowita oferta przyciągnęła rzesze klientów.
Klienci entuzjastycznie ruszyli do Wingstop, jednak zamiast radości, czekała ich ogromna frustracja. Użytkownicy T-Mobile musieli stać w długich kolejkach, aby dowiedzieć się na miejscu, że kupon nie działa. Pracownicy restauracji informowali o wyprzedaniu promocyjnych zestawów, co wywołało furorę wśród klientów.
T-Mobile w obliczu tego skandalu wydał jedynie suche oświadczenie, w którym poinformował, że popyt na zestaw był tak duży, że wszystkie kupony zostały już wykorzystane. To stwierdzenie, choć może robić wrażenie, nie ukoiło zirytowanych klientów, którzy czuli się oszukani.
Warto przypomnieć, że T-Mobile wcześniej miał podobną sytuację z pizzą Domino's, co wskazuje na fakt, że firma nie wyciąga wniosków z przeszłości. Amerykanie są przyzwyczajeni do proklienckiego podejścia i oczekują przeprosin oraz rekompensat w przypadku błędów, a T-Mobile zrezygnował z naprawienia szkód i odbudowywania zaufania.
Jest to kolejny przykład, który pokazuje, jak wielki kult darmowych ofert w USA może być zmieniony w niemiłe doświadczenie. Być może zamiast ślepych promocji, warto byłoby zainwestować w solidniejsze fundamenty, które zagwarantują satysfakcję klientów.